[tag=545]
Lech Poznań[/tag] delikatnie mówiąc, nie wystartował najlepiej w tegorocznych rozgrywkach w PKO Ekstraklasie. Poznaniacy w pierwszych trzech meczach zdobyli zaledwie jeden punkt. Taki wynik plasuje ich na przedostatnim miejscu w tabeli.
Po meczu na tradycyjnej konferencji prasowej z dziennikarzami spotkali się trenerzy. Kibice Lecha szczególnie mocno czekali na to, co przedstawicielom mediów powie nowy trener John van der Broom.
- Widziałem dziś dwie drużyny, które bardzo chciały wygrać i walczyły na boisku - zaczął nowy szkoleniowiec "Kolejorza".
ZOBACZ WIDEO: "To najlepszy gol roku". Dobrze się przypatrz, co ten piłkarz zrobił
- Walczyliśmy do końca o zwycięskiego gola. Mogliśmy ten mecz wygrać, ale mogliśmy też dziś przegrać - kontynuował Holender podkreślając wolę walki zespołu.
- Jestem zadowolony z tego co widziałem, z reakcji zespołu po ostatniej porażce - zakończył trener. Polskiemu kibicowi słowa "jestem zadowolony" po przeciętnym meczu nie kojarzą się zbyt dobrze.
Z dziennikarzami po meczu spotkał się oczywiście także szkoleniowiec gospodarzy. Piotr Stokowiec nie krył swojego rozgoryczenia po meczu.
- Zacznę od tego, że mam duży niedosyt po tym meczu - rozpoczął trener wspominając o dużym niedosycie.
- Stwarzaliśmy sytuacje, chcieliśmy podejść jeszcze wyżej i agresywniej. W drugiej połowie też dominowaliśmy, ale popełniliśmy błąd, straciliśmy bramkę na własne życzenie i to napędziło Lecha - dodał Stokowiec.
- Graliśmy dobrze, ale zabrakło skuteczności i wyrachowania. Nie jesteśmy jeszcze drużyną, która potrafi szybko zamknąć takie spotkania, ale trzeba szanować ten punkt - podkreślił brak skuteczności.
- Mogę zadeklarować, że w kolejnych meczach będziemy grali odważnie, chcąc cieszyć oko kibica - zakończył odważną deklaracją trener KGHM Zagłębie Lubin.
Zobacz też:
Frankowski asystuje, Bułka broni. Dobre mecze w Ligue 1
Paris Saint-Germain pokazało moc. Wieteska nie ustrzegł się błędów