Real Madryt rozpoczął sezon 2022/2023 od wygranej w Superpucharze Europy po tym, jak ograł w Helsinkach 2:0 Eintracht Frankfurt. Triumf przypieczętował swoim trafieniem Karim Benzema.
Dzięki tej bramce Francuz wyprzedził na liście strzelców legendę "Królewskich" Raula Gonzaleza - 45-latek dla ekipy ze stolicy Hiszpanii zaliczył 323 gole. Francuz od teraz ma o jednego więcej.
Trener "Los Blancos" nie ma wątpliwości, że aktualnie to właśnie jego podopieczny jest najlepszym piłkarzem świata. - Myślę, że tak. Uważam, że nikt teraz nie ma co do tego wątpliwości - przyznał na konferencji po Superpucharze Carlo Ancelotti.
ZOBACZ WIDEO: Nie przegap meczów Lewandowskiego w Barcelonie!
- Dla nas to najważniejszy piłkarz - dodał. - To najbardziej efektywny gracz na świecie w tym momencie. Był ważny dla triumfu w Lidze Mistrzów. Nie strzelił w finale, ale dzięki jego bramkom doszliśmy do niego. Strzelał po trzy gole Manchesterowi City, Chelsea i Paris Saint-Germain. Jest dla nas bardzo ważny i w tym momencie bez wątpienia jest najlepszy.
Dla 34-latka środowy mecz w Helsinkach był wyjątkowy. Sięgnął bowiem po pierwsze trofeum z Realem - w którym występuje od lipca 2009 roku (trafił tam z Olympique Lyon za 35 mln euro) - w roli kapitana tego zespołu.
Według Florentino Pereza ten rok i sezon będzie w ogóle wyjątkowy dla Francuza, który w jego opinii musi sięgnąć po Złotą Piłkę.
- Złota Piłka dla Benzemy? Moim zdaniem zasłużył na nią już w poprzednim roku, a w tym jest to niepodważalne. Nikt już w to nie wątpi - przyznał prezydent Realu w rozmowie ze stacją Movistar+.
Zobacz także:
Brzydkie zachowanie Realu Madryt. Klub nie wyciąga wniosków
Robi się gorąco w Barcelonie. Zegar tyka