Tego lata mówiło się o wielu bramkarzach w kontekście transferu do SSC Napoli. Najgłośniejszym nazwiskiem jakie pojawiało się w medialnych spekulacjach był Keylor Navas z Paris Saint-Germain. Jeśli chodzi o golkiperów z trochę niższej półki, dziennikarze podawali nazwisko Kepy Arrizabalagi z Chelsea.
Włodarze klubu z Kampanii zdecydowali się jednak na zakontraktowanie niezwykle doświadczonego i ogranego na poziomie Serie A golkipera. Roczną umowę z neapolitańskim zespołem podpisał Salvatore Sirigu.
35-letni bramkarz nie ma za sobą łatwego roku. Jego ostatnim pracodawcą była Genoa CFC, z którą na swoje nieszczęście spadł do Serie B. Jednak od razu dość oczywiste było, że nie będzie narzekał na brak zainteresowania ze strony klubów z włoskiej elicie. Przecież mówimy o zbyt dobrym golkiperze, jak na poziom drugiej ligi.
ZOBACZ WIDEO: Gol marzenie! Tylko zobacz, skąd oddał strzał
Sirigu mimo tego, że wraz ze swoim zespołem spadł z ligi jest naprawdę bardzo solidnym golkiperem i na pewno może uratować niejednej drużynie wiele punktów. Przecież nie bez powodu przez kilka lat był pierwszym bramkarzem w Paris Saint-Germain.
Sprowadzając doświadczonego bramkarza na rok Napoli daje sobie kolejne 12 miesięcy na znalezienie jakiegoś młodszego fachowca z prawdziwego zdarzenia. Bo Alex Meret w tym klubie raczej jest już skreślony.
Nowy sezon Serie A rusza już w najbliższy weekend. Jednak "Azzurri" na swoje pierwsze starcie będą musieli poczekać aż do poniedziałku. Wtedy na własnym boisku podejmą Hellas Werona.
Czytaj też:
Najlepszy piłkarz na dłużej w Radomiaku!
Nowy skrzydłowy już w Turynie
na Instagramie 
na Facebooku 
