Ryan Giggs twierdzi, że w swoim życiu nigdy nie zaatakował fizycznie kobiety, ale jednocześnie przyznał przed sądem, że do tej pory nie umiał zachować wierności. - Zdradziłem każdą partnerkę. Nie jestem w stanie się oprzeć, jeśli czuję pociąg do kobiety bez względu na jej stan cywilny - powiedział Giggs w czasie przesłuchania przez własnego obrońcę (cytat: "Mundo Deportivo").
Co ciekawe, dzień wcześniej odczytano także oświadczenie Giggsa, w którym podkreślono, że to on miał być ofiarą ataku dwóch kobiet, które oskarżają go o napaść. Mowa o Kate Greville i jej siostrze Emmie.
Z kolei podczas środowej rozprawy Giggs miał także za zadanie opisać przebieg relacji z Kate Greville. Walijczyk powtarzał, że jest niewinny i że to on robił wszystko, by zachować związek z Kate.
Były piłkarz Manchesteru United odniósł się także do rzekomego szantażu wobec Greville. Przypomnijmy, że Giggs miał prosić kobietę o wykonanie pewnych czynności, grożąc, że w przypadku ich niewykonania, wyśle jej nagie zdjęcia swoim znajomym. Również w tym wypadku Walijczyk zaprzeczył. Twierdzi, że nigdy nie odważyłby się na taki krok.
Czytaj także:
Icardi trafi do Hiszpanii? Został zaoferowany dużej firmie
ZOBACZ WIDEO: Kto lepszy? Lewandowski czy Boniek? Nasi eksperci odpowiadają!