We wtorek (23 sierpnia) w Kijowie zainaugurowała rozgrywki ukraińska ekstraklasa. Pomimo trwającej od 24 lutego wojny z Rosją ukraiński futbol w wydaniu ligowym powrócił (więcej TUTAJ).
Dziś we Lwowie tamtejszy Ruch zmierzył się z Metalistem Charków. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra sytuacja się skomplikowała. Przygotowania do rozpoczęcia zawodów przerwał bowiem alarm przeciwlotniczy (więcej TUTAJ).
Po ok. 30 minutach pobytu w schronie piłkarze mogli jednak wrócić na boisko. Mecz ostatecznie udało się rozpocząć, ale w 43. minucie zawody - przy stanie 1:1 - zostały przerwane. Ponownie rozległy się syreny alarmowe.
Zawodnicy, trenerzy i oficjele znowu udali się do schronu. Protokół ligowy w takich sytuacjach zakłada, że decyzja o ewentualnym wznowieniu gry zostanie podjęta po zakończeniu alarmu.
Do podobnego zdarzenia doszło w lidze młodzieżowej, gdzie Czornomoreć Odessa podejmował Veres U-19. W 86. minucie słychać było syreny i zawodnicy ukryli się w schronie. Spotkanie dokończono po upływie ok. 25 minut i krótkiej rozgrzewce (więcej TUTAJ).
First Air raid siren during a game!
— Zorya Londonsk (@ZoryaLondonsk) August 24, 2022
Ruh v Metalist ( a minute after scoring) is paused on 44’
Air raid shelter protocol and then once it’s over a decision will be made whether to resume depending on how long it takes
Ruh owner Kozlovskyi shouts: ‘oh just let them play til HT’ https://t.co/HELwOfMfKY
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: komentator oszalał. Co za gol!