41. minuta meczu Juventus - Spezia Calcio. Wojciech Szczęsny wychodzi do dośrodkowania z rzutu rożnego. Interwencja jakich wiele. Szczęsny jednak najpierw nie zdołał złapać piłki, która prześlizgnęła mu się przez rękawice, a następnie niefortunnie upadł na murawę wykręcając staw skokowy w prawej nodze. Po wszystkim bramkarz opuszczał boisko na noszach.
Początkowo wydawało się niemal pewne, że 32-latek nie zagra w nadchodzących meczach Ligi Narodów z Holandią oraz Walią, a niektórzy pod znakiem zapytania stawiali nawet jego wyjazd na mundial.
Najnowsze doniesienia z Włoch nieco jednak uspokajają. - Nie ma złamań, tylko stłuczenie - poinformował trener Juventusu, Massimiliano Allegri.
ZOBACZ WIDEO: To zmieniło się w Legii. "Jesteśmy zaskoczeni"
Kontynuować dobre wrażenie
Na dziś wszystko zatem wskazuje, że przerwa Szczęsnego nie powinna trwać zbyt długo. Istnieje także szansa, że zdąży on nawet na nadchodzące mecze Ligi Narodów z Holandią oraz Walią.
- Na dziś trudno mówić, jaki jest faktyczny stan tej kontuzji Wojtka Szczęsnego. Mam jednak nadzieję, że zdąży dojść do siebie przed Ligą Narodów - mówi nam były bramkarz reprezentacji Polski, Adam Matysek.
Dość niepokojące obrazki z Turynu sprawiły jednak, że wśród polskich kibiców rozpoczęła się debata kto, w razie kontuzji Szczęsnego, powinien zająć miejsce między słupkami naszej reprezentacji. Na Twitterze pojawiały się nawet pomysły, by spróbować namówić na powrót Łukasza Fabiańskiego.
- Gdyby konieczne było zastępstwo, moim zdaniem bardzo duże szanse miałby Łukasz Skorupski. Ostatnio zrobił bardzo dobre wrażenie, dlatego też myślę, że mógłby zastąpić Wojtka w najbliższych meczach reprezentacyjnych - komentuje Matysek.
Logiczna zmiana
Informacje o możliwym szybkim powrocie do treningów Szczęsnego dziś cieszą jednak podwójnie. Po pierwsze dlatego, że strata tak klasowego bramkarza zawsze boli, a po drugie dlatego, że na dziś żaden z naszych golkiperów nie wydaje się być w wybitnej formie.
Bartłomiej Drągowski zdążył już po transferze do Spezii popełnić dość kuriozalny błąd zderzając się z własnym obrońcą, a w ostatnich 3 meczach stracił 7 bramek. Podobnie sprawa ma się z Łukaszem Skorupskim, który w obecnym sezonie wciąż czeka na debiutanckie czyste konto. Kamil Grabara leczy kontuzję.
- Jeżeli bramkarz gra na zero z tyłu, jest w mocnej drużynie, nic się nie dzieje, to wówczas oczywiście, statystycznie lepiej to wygląda. Nie sądzę jednak, by to teraz miało jakikolwiek wpływ na sytuację Skorupskiego. On w meczu, w którym bronił w reprezentacji nie zawiódł, zagrał bardzo dobre spotkanie i pozostawił po sobie dobre wrażenie. Wydaje mi się, że to byłaby rozsądna i logiczna zmiana, gdyby Wojtek faktycznie nie dał rady - podsumowuje Matysek.
Na razie jednak jest za wcześnie by bić na alarm. Do najbliższego meczu reprezentacji Polski zostały wciąż jeszcze 3 tygodnie. 22 wrześnie nasza kadra zmierzy się u siebie z Holandią, zaś 25 września na wyjeździe z Walią. I nawet jeżeli w tych meczach zabrakłoby Szczęsnego, to najważniejsza informacja jest taka, że obecnie wygląda na to, że nic nie zagraża jego wyjazdowi na mundial.
Czytaj także:
- Aresztowania i deportacje robotników. Skandal w Katarze przed MŚ
- Mały chłopiec, który wbiegł na boisko, podbił serca kibiców
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)