W tej całej sadze jest pewna jedna rzecz. Mianowicie, historia z transferem Bernardo Silvy do FC Barcelony musi się zakończyć do 1 września. Przecież wraz z końcem sierpnia zamyka się okno transferowe, więc jeśli w ciągu najbliższych dni do transferu nie dojdzie, zostanie sfinalizowany najwcześniej w styczniu następnego roku.
Obecnie wydaje się, że Portugalczyk jest bliżej pozostania w Manchesterze City. A kataloński dziennik "SPORT" rozwiewa wątpliwości i stawia sprawę jasno. Z informacji przez niego podanych wynika, że Barcelona wykluczyła już transfer portugalskiego pomocnika.
Wspomniany dziennik donosi, że "Blaugrana" zwyczajnie nie ma pieniędzy na sprowadzenie 28-latka i postanowiła skupić się na wzmocnieniu pozycji, na której nowy zawodnik jest wręcz niezbędny. Mowa o prawej obronie, gdzie obecnie jedynym nominalnym zawodnikiem jest Sergino Dest, który nie ma miejsca w planach Xaviego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał
Sam trener "Dumy Katalonii" na jednej z niedawnych konferencji prasowych wypowiadał się na temat wzmocnień boków obrony. Stwierdził, że lewa strona jest dobrze zabezpieczona, bo są tam Jordi Alba i Alex Balde. Natomiast w przypadku prawego boku boiska trener stwierdził, że przydałoby się jeszcze jakieś wzmocnienie.
W klubie wciąż jest wspomniany Dest, ale niewykluczone, że w najbliższych dniach się z nim pożegna. To jeszcze bardziej sprawi, że "Barça" będzie szukała nowego zawodnika, który da jej więcej jakości przy linii bocznej. A jeśli go nie znajdzie, trzeba będzie przyzwyczaić się do Sergiego Roberto na prawej stronie defensywy.
Czytaj też:
Trener Cracovii: Wyczynialiśmy głupoty
Wielki transfer Man. United blisko