Rok temu Kane był w zasadzie jedną nogą poza Tottenhamem. A nawet można powiedzieć, że jego myśli również były w innym miejscu. Anglik był bardzo bliski przenosin do Manchesteru City i wiele wskazywało na to, że ostatecznie do takiego transferu dojdzie.
Wtedy napastnik został w klubie z Tottenham Hotspur Stadium i w Premier League zdobył 17 bramek, a do tego dorzucił 9 asyst. Poprzednia kampania pokazała, że snajper przyzwyczaił się do takiego stanu rzeczy, a start sezonu 2022/2023 tylko to potwierdza. Kane w pierwszych pięciu meczach ligowych strzelił cztery gole.
Podczas zamkniętego już okna transferowego pojawiały się informacje, że 29-latek był rozpatrywany przez Bayern Monachium jako potencjalny następca Roberta Lewandowskiego. Tego lata nic z tego nie wyszło, ale według niemieckich mediów temat może powrócić w najbliższych miesiącach.
Z informacji podawanych przez Christiana Falka i Tobiego Altschaeffla z dziennika "Bild" wynika, że przedstawiciele monachijskiego klubu poprosili Kane'a o to, by do lata następnego roku nie przedłużał umowy z Tottenhamem. Jego kontrakt z londyńskim klubem wygaśnie w 2024.
Anglik rozważa pozostanie w Londynie na dłużej, ale według Niemców, jeśli nie zdecyduje się na taki ruch, Bayern spróbuje sprowadzić go do siebie. To mógłby być naprawdę widowiskowy transfer, a przy okazji monachijczycy znowu mieliby typowego napastnika w swoich szeregach.
Czytaj też:
Kiedy Szczęsny wróci do gry? Włosi piszą
PP: znamy pary 1/16 finału, są dwa hity!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie. Co za gol w polskiej lidze! Zaskoczył wszystkich