W tym sezonie po raz pierwszy od ośmiu lat Bayern Monachium musi radzić sobie bez Roberta Lewandowskiego. Działacze nie pozyskali w miejsce Polaka żadnej klasycznej "dziewiątki", która gwarantowałaby sporą liczbę goli. W okresie transferowym postanowiono ściągnąć Sadio Mane, ale Senegalczyk nie jest typowym napastnikiem.
Początkowo w ofensywie Bayernu nie było widać braku Lewandowskiego. W pierwszych trzech spotkaniach ligowych zespół z Monachium zdobył aż 15 goli. W ostatnich dwóch meczach nie było już jednak fajerwerków. Bayern dwukrotnie zremisował i spadł na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Głos na temat mistrzów Niemiec zabrał Felix Magath, który w przeszłości prowadził tę drużynę.
- Gdybym był trenerem Bayernu trzy lata temu, z pewnością spróbowałbym rozwiązać ten problem. Ale problem przeniósł się na ten sezon. Takiego napastnika, który gwarantuje gole dla drużyny, nie jest łatwo zastąpić. Bayern teraz to zauważa - powiedział Felix Magath dla "Bild TV".
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata
Magath zasugerował jednocześnie, że Bayern mógł wcześniej pomyśleć o pozyskaniu klasowego napastnika, bo było wiadomo, że kiedyś przygoda Lewandowskiego z tym klubem musiała dobiec końca.
Niemiecki szkoleniowiec wprost przyznał, że drużyna z Lewandowskim w składzie doskonale funkcjonowała w ofensywie. Teraz z kolei przeciwko niektórym rywalom pojawiają się kłopoty.
- W systemie, który działa, trudno jest znaleźć zamiennik. Rytm Lewandowskiego był idealnie dopasowany do zespołu. Mane musi się teraz zintegrować z systemem - dodał Magath.
Mimo problemów w ofensywie Magath nie widzi zagrożenia dla Bayernu w Bundeslidze. Według niego Bawarczycy ponownie wygrają ligę. Jednocześnie 69-latek przestrzega drużynę Juliana Nagelsmanna przed meczami w Lidze Mistrzów, które mogą okazać się zdecydowanie trudniejszymi wyzwaniami.
Czytaj także:
Lech Poznań z trzecim zwycięstwem z rzędu! Ciężkostrawny mecz z Widzewem Łódź
