Robert Lewandowski wchodzi do gry w Lidze Mistrzów. Mocne starcia we Włoszech

PAP/EPA / Alejandro Garcia / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Alejandro Garcia / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Kapitan reprezentacji Polski po raz pierwszy zagra w Lidze Mistrzów w barwach FC Barcelony. W drugim dniu fazy grupowej dobrze zapowiadają się starcia SSC Napoli z Liverpool FC oraz Interu Mediolan z Bayernem Monachium.

Za Robertem Lewandowskim niezapomniane wieczory w Lidze Mistrzów, które przeżył jako piłkarz Borussii Dortmund i Bayernu Monachium. Latem rozpoczął nowe wyzwanie w FC Barcelonie, a tam jest nad czym pracować. W poprzednim sezonie Duma Katalonii przepadła w grupie Ligi Mistrzów i pograła jeszcze krócej w Lidze Europy. Po głośnych wzmocnieniach chce być ponownie poważnym graczem w elitarnym europejskim pucharze. Pierwszym testem będzie starcie z Viktorią Pilzno na Camp Nou.

Lewandowski tradycyjnie jest wśród głównych kandydatów do zdobycia korony króla strzelców Ligi Mistrzów. Faza grupowa rozpoczęła się we wtorek, a Kylian Mbappe i Erling Haaland od razu dali o sobie znać dwoma golami. Francuz z Paris Saint-Germain strzelił dwa razy do bramki Juventusu, a Norweg z Manchesteru City przyczynił się do rozbicia 4:0 Sevilli FC. Na razie oni prowadzą w rankingu najskuteczniejszych wspólnie z Marjanem Szwedem z Szachtara Donieck. W środę odpowiedź Polaka.

FC Barcelona jest mocnym kandydatem do awansu, ale w towarzystwie Bayernu Monachium i Interu Mediolan nie powinna też być przesadnie pewna swego. Dlatego istotny będzie mocny start w teoretycznie najprostszym meczu u siebie z Viktorią Pilzno. Czeska drużyna to jedna z sześciu, która dostała się do grupy poprzez eliminacje. W nich przeszła HJK Helsinki, Sheriffa Tyraspol i Karabach Agdam.

ZOBACZ WIDEO: Ledwo zaczęli mecz. Gol stadiony świata

Oba zespoły są w tym sezonie niepokonane. FC Barcelona ma za sobą cztery mecze w La Lidze, z których wygrała w trzech. Viktoria z powodzeniem połączyła obowiązki w Czechach z tymi w eliminacjach Ligi Mistrzów. Ostatnia jej porażka w spotkaniu o stawkę była 30 października 2021 roku, czyli ponad 10 miesięcy temu. Czeski zespół grał na Camp Nou w 2011 roku i przegrał 0:2 po golach Andresa Iniesty i Davida Villi.

W tej samej grupie Inter podejmie Bayern. Nerazzurri jeszcze wiele ciekawego w tym sezonie nie pokazali, za nimi porażki z Lazio i w derbach della Madonnina z Milanem. Pod wodzą obecnego trenera Simone Inzaghiego potrafili w poprzednim sezonie wyjść z grupy, ale o powtórzenie tego osiągnięcia będzie trudno. Można je urealnić ograniem niepokonanych w Bundeslidze zawodników Juliana Nagelsmanna.

Także w Italii, choć znacznie na południe SSC Napoli podejmie Liverpool FC. Menedżer The Reds miał długo problem z odniesieniem zwycięstwa we Włoszech, ale w poprzednim sezonie Juergen Klopp i jego podopieczni bawili się już dobrze w meczach z Milanem oraz Interem. Teraz spróbują po raz pierwszy w historii klubu podbić Stadio Diego Armando Maradona.

Po roku nieobecności do Ligi Mistrzów powróci Piotr Zieliński. W Napoli sporo się przez ten czas pozmieniało. Nie ma już w zespole Luciano Spallettiego między innymi Kalidou Koulibalego, Lorenzo Insigne czy Driesa Mertensa. Zresztą również Zieliński był łączony z przenosinami do West Hamu United, ale wyszło z tego takie samo fiasko jak w przeszłości z jego trenerem do Liverpoolu. Kadrowicz Czesława Michniewicza pozostaje w Neapolu i na początku sezonu jest w wysokiej formie.

1. kolejka fazy grupowej Liga Mistrzów:

GRUPA A:

18:45, Ajax Amsterdam - Rangers FC 
21:00, SSC Napoli - Liverpool FC

GRUPA B:

21:00, Atletico Madryt - FC Porto 
21:00, Club Brugge - Bayer 04 Leverkusen

GRUPA C:

21:00, FC Barcelona - Viktoria Pilzno 
21:00, Inter Mediolan - Bayern Monachium

GRUPA D:

18:45, Eintracht Frankfurt - Sporting Lizbona 
21:00, Tottenham Hotspur - Olympique Marsylia

Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale
Czytaj także: Niesamowity wyczyn Carlo Ancelottiego. Włoch zapisał się w historii futbolu

Komentarze (1)
avatar
stangret
7.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Los lubi płatać figle, Kahn i Hasan szybko poczują skutki lekceważenia takiego piłkarza jak RL9 podczas /nieudanych/ podchodów po Haalanda :p