Że nie wpadało w przedsezonowych meczach kontrolnych? Że nie było trafienia na inaugurację Primera Division? Co z tego? Robert Lewandowski szybko zaczął robić to, po co został sprowadzony do FC Barcelony i z czego jest najbardziej znany.
Strzela gole. Zadziwia. W czterech kolejnych meczach "Dumy Katalonii" zdobył osiem goli!
W środę był nie do zatrzymania w swoim debiucie w barwach Barcelony w Lidze Mistrzów. Fani ponownie zostali zaproszeni na wyborną ucztę, a dania główne serwował właśnie "Lewy".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podziwiaj, bo warto! Genialna przewrotka Brazylijczyka
Polak skompletował hat-tricka, a jego zespół rozbił Viktorię Pilzno 5:1 (więcej o meczu -->> TUTAJ). Nic więc dziwnego, że kibice Barcelony ponownie byli w euforii po tym, co zobaczyli na Spotify Camp Nou.
Lewandowski szybko stał się ich ulubieńcem. Fani ponownie mieli powody do odśpiewania przyśpiewki "na nutę" popularnej bajki "Flinstonowie". Ta już niejednokrotnie niosła się po trybunach stadionu "Barcy".
Po starciu z Viktorią Pilzno niosła się jednak nie tylko na stadionie, ale i na ulicach Barcelony. Filmik z przyśpiewką niesie się po sieci, a został zatytułowany "Lewandowskimania".
LEWANDOWSKIMANIA
— Què T'hi Jugues (@QueThiJugues) September 7, 2022
@santiovalle pic.twitter.com/vQRNPTpUA9
Zobacz także:
Lewandowski zabrał głos po wielkim występie. "Po chwili rozumiemy się bez słów"
Włosi zwariowali. "Kosmita!". Tak ocenili występ Piotra Zielińskiego