W Janikowie kibice też chcą dymisji prezesa

Nie tylko w Warszawie, Gorzowie i Bydgoszczy kibice mają dość swoich lokalnych działaczy. Również w Janikowie fani chcą zmian w klubowym zarządzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Szesnaste miejsce w tabeli, zaledwie siedem zdobytych punktów i poważne kłopoty finansowo-organizacyjne. Tak w skrócie wygląda sytuacja w janikowskim zespole. Zdaniem kibiców w głównej mierze za taki stan rzeczy odpowiada obecny zarząd klubu, który jest przyspawany do stołków. Chodzi tutaj o prezesa Unii Edwarda Antczaka oraz jego zastępców.

Wszystko rozpoczęło się od zarzutów korupcyjnych postawionych działaczom oraz byłym trenerom zespołu - Andrzejowi Wiśniewskiemu i Wojciechowi Wąsikiewiczowi. Ponadto do Wrocławia trafił również sam burmistrz Janikowa Andrzej Brzeziński. Wskutek tego ze sponsorowania klubu wycofała się firma Ciech, która zapewniła blisko połowę budżetu. Wiosną działalność zawiesił prezes Antczak, ale wkrótce potem zarząd udzielił wotum zaufania właścicielowi Elektrorem.

Takiej sytuacji mają dość miejscowi kibice. Na ostatnim meczu ze Ślęzą Wrocław wywiesili nawet transparent - ''Jak działa zarząd - tak drużyna gra, Unia sięga piłkarskiego dna''. - Zimą sytuacja finansowa klubu raczej nie ulegnie poprawie. Rozważam więc wszystkie możliwości. Także takie, że zrezygnuję z funkcji prezesa. Nadal jednak moja firma Elektrorem będzie wspierać Unię - wyjaśnił Antczak na łamach Gazety Pomorskiej.

Na razie nie będzie też żadnej zmiany na stanowisku pierwszego trenera. Nadal tą funkcję będzie pełnił Zbigniew Kieżun, który jest w Janikowie już trzeci sezon. - Motorycznie chłopacy wyglądają coraz lepiej. Nie mogę też im odmówić chęci do pracy. Nie zamierzam podać się do dymisji. Podjąłem się trudnego wyzwania, ale postaram się je wypełnić i utrzymać Unię w drugiej lidze - stwierdził Kieżun.

Fani mają swój sposób na zmiany w klubie. Zamierzają, poprzez masowe zapisy zostać jego członkami. Wówczas mogliby też podjąć próbę zwołania nadzwyczajnego zebrania. Wtedy mieliby także decydujący głos na to, kto zasiądzie na stanowisku prezesa.

Komentarze (0)