Ostatni test kadry. Co z liderami?

WP SportoweFakty / APR / Na zdjęciu: Jan Bednarek (z prawej)
WP SportoweFakty / APR / Na zdjęciu: Jan Bednarek (z prawej)

W poniedziałek zaczyna się ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski przed najważniejszą imprezą w tym roku - mistrzostwami świata w Katarze. Są powody do zadowolenia, ale martwi zdecydowanie więcej.

Do Warszawy przyjadą zawodnicy, którzy mieli ostatnio problem z regularną grą lub pauzowali ze względu na kontuzję. Wojciech Szczęsny we wrześniu nie rozegrał żadnego spotkania. Dopiero w niedzielnym meczu ligowym z Monzą (0:1) znalazł się na ławce rezerwowych. Nasz podstawowy bramkarz miał problemy z kostką, kilka dni temu nie mógł jeszcze włożyć stopy do buta, ale obiecywał selekcjonerowi, że upora się z kontuzją do meczów reprezentacji.

Całe szczęście, że uraz kostki Nikoli Zalewskiego nie okazał się groźny. Piłkarz w piątek wznowił treningi z Romą, a w weekend zagrał w lidze (3 minuty). Zalewski był objawieniem czerwcowych spotkań w kadrze i będzie ważnym zawodnikiem drużyny w czasie mundialu, bo na lewej stronie boiska nie mamy czym straszyć. Tymoteusz Puchacz nie gra w Unionie i nie dostał nawet powołania. Z kolei Arkadiusz Reca w reprezentacji nie miał jeszcze udanego występu.

Pomóż nam ulepszyć WP SportoweFakty. Odpowiedz na dwa krótkie pytania.

Komplikacje Bednarka

Zagadką pozostaje forma Jana Bednarka. Od mistrzostw świata w Rosji w 2018 roku to kluczowy piłkarz środka defensywy reprezentacji. Problem w tym, że Bednarek przestał grać, ostatni mecz w klubie rozegrał miesiąc temu. W Aston Villi jeszcze nie zadebiutował - pierwsze spotkanie oglądał z ławki, drugie zostało odwołane, w trzecim nie mógł grać ze względu na ustalenia w kontrakcie (Aston Villa grała z Southampton, z którego Bednarek jest wypożyczony). Zastanawia też dalsza przyszłość Bednarka w Birmingham. W międzyczasie bardzo dobrze zaczął spisywać się duet środkowych obrońców: Tyrone Mings i Ezri Konsa. Z nimi w składzie Aston Villa zatrzymała Manchester City (1:1) i pokonała Southampton (1:0).

Problemy w klubie zaczął mieć także Jakub Kamiński. Polak szybko stracił miejsce w składzie Wolfsburga, a Niko Kovac wpuszcza go na końcówki spotkań. Jeszcze gorszą sytuację ma Szymon Żurkowski. Pomocnik rozegrał w tym sezonie raptem 30 minut (w dwóch meczach). Obaj gracze byli odważnie wprowadzani do reprezentacji przez Czesława Michniewicza w czerwcowych meczach Ligi Narodów i dawali poważne argumenty, by zostać w składzie kadry na dłużej (Kamiński strzelił gola z Walią).

ZOBACZ WIDEO: Niecodzienna decyzja Kownackiego. Co na to Michniewicz?!

Dobre wiadomości

Są też oczywiście pozytywne akcenty. Jeżeli Robert Lewandowski utrzyma taką formę do mundialu, to szanse kadra na wyjście z grupy mocno urosną. "Lewy" strzela kolejne gole z niezwykłą łatwością - ma ich już 11 w tym sezonie. W Juventusie od pierwszych momentów świetnie pokazuje się Arkadiusz Milik. Napastnik szybko udowodnił, że nie przyszedł do Turynu siedzieć na ławce rezerwowych. Sebastian Szymański został wybrany przez kibiców Feyenoordu piłkarzem miesiąca, co tylko potwierdza jego znakomite wejście do nowego zespołu (2 gole i 3 asysty w siedmiu występach). Dobrze, że uraz którego doznał Szymański, okazał się niegroźny.

Cały sierpień stracił Krzysztof Piątek, ale w końcu, rzutem na taśmę, odszedł z Herthy Berlin do Salernitany. We Włoszech Piątek zaczął grać od razu i zbiera pozytywne recenzje po pierwszych występach w nowym zespole. Po czterech meczach bez gola, w wielkim stylu przebudził się Karol Świderski zdobywając dwie bramki dla Charlotte.

Powiew świeżości do drużyny narodowej może wnieść Michał Skóraś. Wygląda na to, że Skóraś będzie kolejnym zawodnikiem Lecha, który zostanie sprzedany do dobrego europejskiego klubu za bardzo godziwe pieniądze. Skóraś "wykręca" w Poznaniu imponujące liczby w tym sezonie (w 20 meczach: 7 goli, 3 asysty). Co ważne, błyszczy nie tylko na polskim podwórku, a dobrze wygląda na tle europejskich marek, jak Villarreal CF czy Austrii Wiedeń.

Znak zapytania

Ważne, że po perypetiach ze zdrowiem w poprzednim sezonie, gotowy jest Kamil Glik. Bez tego zawodnika nasza obrona traci połowę jakości. Glik na zapleczu włoskiej elity gra wszystko "od deski do deski". Pod kątem mundialu to kluczowa informacja. Jeżeli jednak spojrzymy na jeszcze jednego gracza z kręgosłupa naszej drużyny - Grzegorza Krychowiaka - to mamy pewną niewiadomą. Pomocnik kontynuuje karierę w lidze arabskiej. Dotąd zagrał we wszystkich czterech meczach, miał też asystę, ale to tylko suche fakty. Dopiero najbliższe mecze kadry będą wyznacznikiem formy 91-krotnego reprezentanta kraju.

Oni czekają

W najbliższych dniach formę w swoich klubach odbudowywać będą Krystian Bielik i Jacek Góralski. Bielik wrócił na boisku po kontuzji, Góralski dopiero wznowi treningi po urazie mięśniowym. Do zdrowia po urazie wracać będzie także Matty Cash. Na własną prośbę w Fortunie Duesseldorf pozostał Dawid Kownacki. Napastnik świetnie zaczął sezon w 2. Bundeslidze (5 goli, 3 asysty), ale powiedział selekcjonerowi, że zostaje w Niemczech nadrobić zaległości fizyczne.

Ostatni test

Najbliższe zgrupowanie reprezentacji będzie ostatnim przed mistrzostwami w Katarze. Nasza kadra zagra pod koniec września dwa spotkania w Lidze Narodów: z Holandią w Warszawie (22 września) i z Walią w Cardiff (25 września). Pierwszy mecz mundialu czeka naszą reprezentację za dwa miesiące - 22 listopada zainaugurujemy mistrzostwa świata spotkaniem z Meksykiem.

Czesław Michniewicz ogłosił powołania. Zaskakujące debiuty!
Transferowy niewypał? Nie pierwszy raz Milik zadziwia

Źródło artykułu: