Xavi ma do wyboru wielu zawodników. Szkoleniowiec jest obecnie w zupełnie innej sytuacji niż ta z poprzedniego sezonu. Wtedy młody trener nie miał zbyt wielu możliwości do rotowania składem. Obecnie można wręcz mówić o pewnego rodzaju nadmiarze bogactwa.
Na tym trochę cierpią niektórzy z najbardziej doświadczonych graczy FC Barcelony. Najbardziej o poziomie rywalizacji przekonuje się Gerard Pique, który obecnie jest dopiero piątym zawodnikiem w hierarchii wśród środkowych defensorów. A jednocześnie zarabia krocie i taki stan rzeczy nie jest klubowi na rękę.
Trochę lepiej prezentuje się sytuacja Jordiego Alby. Doświadczony lewy obrońca w ostatnim dniu okna transferowego mógł odejść na wypożyczenie do Interu Mediolan, ale zdecydował się na pozostanie w Katalonii. Obecnie ma dużą konkurencję i z pewnością nie będzie pierwszym wyborem. W dobrej formie jest Alex Balde, a dodatkowo do klubu trafił Marcos Alonso.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz
Sytuacja obu doświadczonych graczy jest słaba i Barcelona zaczyna poszukiwać rozwiązań na nadchodzące lato. Obaj mają umowy do końca czerwca 2024 roku. Z informacji podanych przez kataloński "SPORT" wynika, że klub chciałby pożegnać się z tymi zawodnikami latem następnego roku.
"Barca" chciałaby, aby Pique zakończył karierę. Sam zawodnik 2 lata temu mówił, że jeśli będzie taka konieczność, zrobi to. Zatem teraz klub liczy na to, że nie były to słowa rzucone na wiatr. Jeśli chodzi o Albę, "Blaugrana" chce, aby ten za rok znalazł sobie nowy klub.
Wiele wskazuje na to, że z Camp Nou w 2023 roku może odejść duża część "starej gwardii". Klub najprawdopodobniej opuści Sergio Busquets. Obecny pierwszy kapitan zespołu ma kontrakt do końca bieżącego sezonu i nie zamierza go przedłużać. I niewykluczone, że w związku z powyższymi doniesieniami dwaj kolejni kapitanowie również odejdą.
Czytaj też:
Ostatni test kadry. Co z liderami?
Polak szaleje w Niemczech!