Mina Lewandowskiego mówiła wszystko. Tak zareagował na pytanie

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Robert Lewandowski

Robert Lewandowski wziął udział w oficjalnej konferencji prasowej reprezentacji Polski przed meczami Ligi Narodów. Po jednym z pytań zupełnie nie wiedział o co chodzi, a jego mina mówiła wszystko.

Różne pytania zostają zadawane podczas konferencji prasowych, ale to i cała sytuacja zostanie zapamiętana na długo. Wyraz twarzy Roberta Lewandowskiego mówiła wszystko.

Najpierw poszło "o pogodę", potem "o SMS-a". Kapitan reprezentacji Polski z jednym się nie zgodził, a drugiego w ogóle nie zrozumiał. O co chodzi?

- Pytanie do ciebie, bo zacząłeś od skrytykowania polskiej pogody i trudno się dziwić... - zaczął Samuel Szczygielski z serwisu meczyki.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum! "Zgubił" but, a potem... Musisz to zobaczyć

W tym momencie wtrącił się "Lewy". - Nie, ja nie skrytykowałem polskiej pogody. Powiedziałem jaka jest, a to jest różnica chyba - stwierdził.

Dziennikarz przeszedł jednak do swojego głównego pytania. - Czy się zdziwiłeś i jak długo czekałeś na SMS-owe zaproszenie na zgrupowanie reprezentacji Polski? - zapytał Szczygielski.

W tym momencie nastała cisza, a "Lewy" odparł tylko, że nie rozumie pytania. Wtedy głos zabrał selekcjoner Czesław Michniewicz. Bo to o jego słowa w kontekście powołania Lewandowskiego chodziło.

Ten w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że Lewandowskiego powołał na zgrupowanie wysyłając właśnie SMS-a. - Napisałem mu, że wspólnie ze sztabem oglądaliśmy jego ostatnie mecze i zasłużył na powołanie, a to, co wydarzy się we wtorek, nie ma większego znaczenia. On odpisał na to "Dziękuję, do tej pory żaden selekcjoner nigdy nie zaprosił mnie na zgrupowanie. Będę" - powiedział Michniewicz.

I do tych słów chciał nawiązać Szczygielski. "Samuel, o ile nie stara się być na siłę fajny, robi naprawdę spoko robotę" - skomentował jego zachowanie dziennikarz Tomasz Ćwiąkała.

Poniżej zapis wideo całej konferencji. Opisana sytuacja od 18:14:

Zobacz także:
Co za wyróżnienie dla Polaków! Show Gikiewicza nie przeszedł bez echa
W Bayernie dosłownie wrze. Wyszły na jaw kolejne rewelacje

Źródło artykułu: