Poprzednie wymiany miały miejsce w listopadzie 2020 oraz lutym 2022. Najbliższa rozpocznie się 9 października - tuż po meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy z Radomiakiem Radom.
Czasu nie ma wiele, bowiem już 19 października ekipę Johna van den Broma czeka następne domowe starcie - tym razem w ramach 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław.
Właśnie ten krótki, 10-dniowy okres "Kolejorz" wykorzysta na wszystkie prace związane z położeniem nowej nawierzchni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodne uderzenie. To może być bramka roku
- Murawa zaczyna wyglądać coraz gorzej ze względu na dawkę meczów, jakie zostały rozegrane w ostatnim czasie. Zapewne wkrótce nawierzchnia byłaby doszczętnie zniszczona. Myślimy nie tylko w kontekście końcówki rundy jesiennej, ale również początku rundy wiosennej. A to nastąpi bardzo szybko, bo jeszcze w końcówce stycznia. Wymiana w grudniu byłaby niewskazana, lepiej to zrobić teraz i sprawić, żeby nowa trawa "poszła spać" na ponad miesiąc. Wtedy w końcówce stycznia będzie w bardzo dobrym stanie - powiedział na łamach oficjalnego serwisu klubu kierownik działu sportu, Wojciech Tabiszewski.
Murawa przyjedzie do Poznania z plantacji węgierskiej - tej samej, z której pochodziła trawa kładziona przy Bułgarskiej przed Euro 2012.
Grubość rolki to minimum 34 mm, a szerokość 120 cm. Wymienione zostanie pole gry o łącznej powierzchni 8,7 tys. metrów kwadratowych.
Czytaj także:
Niechlubny rekord Lewandowskiego. Są powody do obaw
"To odpowiedni przeciwnik". Kulesza zdradził, z kim Polska zagra tuż przed mundialem