Nie ma wątpliwości co do tego, że poprzedni sezon w wykonaniu Rafaela Leao był wręcz spektakularny. Portugalczyk był motorem napędowym AC Milanu, który po wielu latach przerwy wreszcie zdobył mistrzostwo Włoch. Bez niego mediolański klub z pewnością nie miałby tak łatwo w walce o mistrzostwo.
23-latek pokazał się ze świetnej strony i udowodnił, że może być skrzydłowym na światowym poziomie. W poprzednim sezonie w samej lidze zdobył 11 bramek i zanotował 10 asyst. Trzeba przyznać, że ten wynik jest imponujący.
Te liczby i jego gra po prostu musiały przyciągnąć chętnych do wykupu go z Mediolanu. Z informacji podawanych przez Matteo Moretto z portalu Relevo wynika, że w ostatnich dniach letniego okna transferowego ofertę za skrzydłowego złożyła Chelsea. Ta miała opiewać na ponad 100 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO: Czy Grzegorz Krychowiak powinien grać w kadrze? "Tak, ale inaczej"
Jednak "Rossoneri" odrzucili ją i odesłali zainteresowany klub do klauzuli wykupu zawartej w umówię Portugalczyka. Ta wynosi 150 mln, jednak londyńczycy nie zdecydowali się wtedy na zapłacenie jej. Gracz został w Milanie, a władze klubu z San Siro zaczęły działać w sprawie przyszłości gracza.
Według wspomnianego wyżej Moretto mediolańczycy teraz chcą przedłużyć umowę ze swoją gwiazdą. Ta obowiązuje do czerwca 2024 roku. Milan planuje rozpocząć rozmowy z graczem i do początku listopada chciałby dopiąć nowy kontrakt. Na jego mocy Portugalczyk miałby zarabiać 6/7 mln euro rocznie.
Czytaj też:
Legia poważnie osłabiona w Poznaniu
Napisali, co zrobił Kulesza