Nie jest to jednak efekt kontuzji, a po prostu przymusowa pauza za cztery żółte kartki. I nie było to po faulu przerywającym kontratak czy w ferworze walki. Josue odepchnął piłkarza Miedzi Legnica, który w jego ocenie stał za blisko piłki przy wykonywaniu rzutu rożnego.
I choć Portugalczyk nie jest w tym sezonie w wybitnej formie, to jego brak w Poznaniu może być bardzo odczuwalny dla Legii Warszawa. - Nie będzie możliwe go zastąpić. To dla nas bardzo ważny i wartościowy zawodnik, prezentuje naprawdę wysoką jakość. Było jasne, że mając trzy żółte kartki, prędzej czy później musiał otrzymać tą czwartą. Bardziej mogą boleć okoliczności. On też jest zły z tego powodu, nie podoba mu się, że będzie musiał ten mecz oglądać przed telewizorem - powiedział trener Kosta Runjaić na konferencji prasowej.
Mistrz kontra lider
Ścisk na górze tabeli jest spory, natomiast Legia jest o krok przed goniącymi je drużynami. Lech Poznań przystępuje do sobotniej rywalizacji z siódmej pozycji. Niemniej, w ekipie Kolejorza coś drgnęło. Na ostatnich pięć ligowych spotkań wygrał cztery i raz zremisował.
ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"
- Co prawda jesteśmy liderem, ale nie będziemy faworytem w tym meczu. Gramy na wyjeździe, z aktualnym mistrzem Polski, który po kiepskim początku sezonu zdołał ustabilizować wyniki i wrócić na dobre tory. Będzie to dla nas wielki sprawdzian, ale my również jesteśmy wielkim klubem, mamy jakościowych zawodników i jedziemy do Poznania po punkty - mówi Runjaić.
- Zawodnicy palą się do gry w meczu z naszym wielkim rywalem. Frekwencja z pewnością dopisze, więc nie ma nic lepszego niż wrócić z przerwy reprezentacyjnej i wznowić rozgrywki takim spotkaniem. Będzie to mecz o niezwykłym ciężarze gatunkowym. Jestem przekonany, że będzie to prawdziwe święto piłki nożnej - przyznał szkoleniowiec stołecznej drużyny.
Początek meczu Lech Poznań - Legia Warszawa w sobotę o godz. 17.30.
CZYTAJ TAKŻE:
Apel do FIFA. Chcą natychmiastowego wyrzucenia drużyny z mundialu
A miało być tak pięknie. Lewandowski odszedł, a teraz tęsknią