Wtorek w Lidze Mistrzów. Ważne wyprawy klubów Lewandowskiego i Zielińskiego

Kapitan i lider drugiej linii reprezentacji Polski wracają do walki w Lidze Mistrzów. Przeciwnikiem FC Barcelony, z Robertem Lewandowskim w składzie, będzie Inter Mediolan. SSC Napoli chce wykorzystać siłę rozpędu do zdobycia punktów w Amsterdamie.

Sebastian Szczytkowski 04 Października 2022, 07:03

Getty Images / Soccrates Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Jose Mourinho przypomniał o sobie Interowi. Nicola Zalewski nie zagrał

Najlepiej w silnej grupie Ligi Mistrzów wystartował nie obecny, a poprzedni klub Roberta Lewandowskiego. Bayern Monachium zdążył pokonać po 2:0 Inter Mediolan na wyjeździe i FC Barcelonę u siebie. We wtorek Bawarczycy ponownie zagrają jako gospodarze i w meczu z Viktorią Pilzno jest bardzo prawdopodobne, że powiększą przewagę nad minimum jednym konkurentem do awansu.

Z kolei Inter i FC Barcelona rozegrają pierwszy z dwóch bezpośrednich meczów we Włoszech. Na razie mają po trzy punkty za pokonanie Viktorii Pilzno i nadzieję, że to im przypadnie miejsce premiowane awansem. Szczególnie Duma Katalonii, po przeprowadzonych latem transferach, ze sprowadzeniem Lewandowskiego na czele, nie wyobraża sobie pożegnania jesienią z Ligą Mistrzów.

Inter ma problemy, a pozycja trenera Simone Inzaghiego w klubie stała się niepewna. Na początku jego współpraca z władzami Nerazzurrich układała się harmonijnie, ale już w tym roku Inzaghi i jego podopieczni przegrali walkę o mistrzostwo Włoch, a obecny sezon w Serie A rozpoczęli od poniesienia aż czterech porażek w ośmiu kolejkach. Inter jest na dziewiątym miejscu w lidze włoskiej, co nie wróży dobrze przed starciem z Blaugraną.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń

FC Barcelona znalazła się z kolei na pierwszym miejscu w La Lidze po 833 dniach przerwy. Napędzana golami Lewandowskiego drużyna Xaviego wygrała po przerwie reprezentacyjnej 1:0 z Realem Mallorca i wykorzystała remis 1:1 Realu Madryt z Osasuną Pampeluna. Wyprawa Blaugrany do Monachium pokazała jej niedostatki, ale wydaje się coraz mocniej rozpędzać po letniej przebudowie. We wtorek zamierza to udowodnić w Mediolanie.

Problemu z punktowaniem nie ma również Napoli. Podopieczni Luciano Spallettiego dzielnie odpierają ataki przeciwników i utrzymują się na pierwszym miejscu w lidze włoskiej. Tym samym ponownie odżywa w Neapolu nadzieja na wykorzystanie problemów innych włoskich mocarzy i zdobycie scudetto.

W poprzednim meczu Azzurri zwyciężyli 3:1 z Torino, a Piotr Zieliński dołożył asystę, przy golu Chwiczy Kwaracchelii, do dobrych już statystyk. Luciano Spalletti wcześnie zaczął ściągać kluczowych piłkarzy z boiska i oszczędzać ich energię na wtorkowe starcie z Ajaksem Amsterdam w Lidze Mistrzów. W tabeli grupy Napoli również jest liderem i ma o trzy punkty więcej niż zespół z Holandii.

Zieliński był chwalony po obu dotychczasowych meczach w europejskim pucharze. W pierwszym jego fenomenalna postawa nie budziła wątpliwości - to Polak poprowadził Azzurrich do zwycięstwa 4:1 z Liverpool FC. Na Ibrox zmarnował z kolei rzut karny, ale trener Spalletti i tak docenił jego pomoc w pokonaniu 3:0 Rangers FC. We wtorek po raz pierwszy zagra przeciwko Ajaksowi, który jest rozdrażnionym utratą prowadzenia w Eredivisie.

3. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:

GRUPA A:

21:00, Liverpool FC - Rangers FC 21:00, Ajax Amsterdam - SSC Napoli