Był bohaterem głośnego transferu, ale na szansę czekał tygodniami. Dziś może czuć satysfakcję

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Enis Destan (po lewej przy piłce).
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Enis Destan (po lewej przy piłce).

To był jeden z ciekawszych ruchów lata w PKO Ekstraklasie, ale dopiero teraz możemy go ocenić na boisku. Enis Destan długo czekał na szansę w Warcie Poznań, lecz gdy ją otrzymał, od razu dał jakość.

Młodzieżowy reprezentant Turcji dołożył w poniedziałek dużą cegiełkę do wygranej zielonych na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław (2:0). Wykorzystał błąd rywali, szybko otworzył wynik i ta bramka (jego premierowa w PKO Ekstraklasie) znacznie ułatwiła drużynie zadanie.

20-letni napastnik trafił do ekipy Dawida Szulczka latem z Trabzonsporu. W swoim kraju uchodzi za niemały talent, regularnie gra w kadrze młodzieżowej i wydawało się, że również w Warcie będzie miał spore szanse na miejsce w składzie. Na zaufanie sztabu musiał jednak pracować bardzo długo. Trener Warty podkreślał, że aklimatyzacja Turka przebiegała dość opornie i nie do końca odnajdywał się on w taktyce poznaniaków, w której nawet formacja ofensywna musi pomagać w tyłach.

Dlatego Enis Destan początkowo grywał ogony. W pełnym wymiarze wystąpił tylko w spotkaniu I rundy Fortuna Pucharu Polski z GKS Jastrzębie (2:0), w którym zdobył nawet gola. Jednak na poważną szansę w PKO Ekstraklasie musiał poczekać aż do kartkowej pauzy Adama Zrelaka. W poniedziałek pojawił się na boisku od 1. minuty i niespełna godzinny występ może uznać za bardzo udany.

- Destan był na zgrupowaniu młodzieżowej kadry Turcji, więc nie trenował z nami przez większość przerwy reprezentacyjnej. Jednak gdy wrócił, mocno powalczył o pierwszą jedenastkę - podkreślił asystent Dawida Szulczka, Arkadiusz Szczerbowski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz nawet się nie ruszył. Gol "stadiony świata"!

Mecz ze Śląskiem pokazał, że absencja Zrelaka nie musi powodować wielkiej dziury w ataku Warty. - Enis godnie go zastąpił. Zdobył gola, poza tym kilka razy dobrze utrzymał się przy piłce, pracował również w defensywie. Natomiast nie jest jeszcze gotowy do wybiegania 90 minut na pełnej intensywności, stąd zmiana w drugiej połowie, mimo dobrego występu - zaznaczył.

W następnej kolejce zieloni zmierzą się na wyjeździe z Legią Warszawa. Trudno powiedzieć, czy Destan utrzyma miejsce w podstawowej jedenastce, zwłaszcza że dostępny będzie już Zrelak, a to on jest w obecnym sezonie najskuteczniejszym zawodnikiem poznaniaków (zdobył w PKO Ekstraklasie cztery bramki).

Czytaj także:
Niechlubny rekord Lewandowskiego. Są powody do obaw
"To odpowiedni przeciwnik". Kulesza zdradził, z kim Polska zagra tuż przed mundialem

Komentarze (0)