Hiszpański dziennik "AS" podał informację, że sztab prawny FC Barcelona otrzymał zgodę prezydenta klubu - Joana Laporty - na złożenie oficjalnego protestu do UEFA. Katalończycy mają poskarżyć się do władz europejskich na Pola van Boekela.
Holender pełnił funkcję sędziego głównego VAR podczas dwóch ostatnich meczów Barcelony w ramach Ligi Mistrzów. Zespół, w którym występuje Robert Lewandowski oba spotkania przegrał i w obu doszło do ogromnych kontrowersji. W Monachium sędzia nie podyktował rzutu karnego za faul na Ousmane Dembele, a w Mediolanie nie uznano bramki Pedriego (chwilę wcześniej piłka trafiła w rękę Ansu Fatiego) oraz nie zdecydowano się na rzut karny za zagranie ręką Denzela Dumfriesa.
Jak dowiedzieli się dziennikarze dziennika "AS": "Barcelona, na prośbę personelu technicznego i za absolutną zgodą Joana Laporty, złoży formalną skargę do UEFA za pośrednictwem swoich służb prawnych, z dołączonymi zdjęciami, aby pokazać swoje absolutne oburzenie na to, co uważa za oczywisty akt niesprawiedliwości".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń
Jednocześnie Katalończycy mają wnioskować o... "Nie chcemy, by van Boekel kiedykolwiek sędziował nam mecz. Obojętne czy jako sędzia na boisku czy pracując w roli arbitra VAR".
Zdaniem szefów Barcelony to zbyt wiele zbiegów okoliczności, by przejść wobec nich obojętnie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ten sam sędzia pracował w Monachium i Mediolanie "na VARze".
Sytuacja Barcelony w rozgrywkach Ligi Mistrzów - na półmetku - jest trudna. Lewandowski i spółka zajmują trzecie miejsce w tabeli, które nie gwarantuje awansu do fazy pucharowej. Jeszcze w październiku Katalończycy podejmą na Camp Nou bezpośrednich rywali w walce o wyjście z grupy: Inter Mediolan i Bayern Monachium. Od wyników tych spotkań będzie zależała przyszłość Barcy w LM.
Czytaj także: Dostał nową ksywkę. Nie jest zbyt miła >>
Czytaj także: Piłkarz Barcelony wściekły na sędziego. "Jestem bardzo zły" >>