Święto przeszkodą Hapoelu? Lech Poznań z dużą szansą na zwycięstwo

Getty Images / Maria Jose Segovia/DeFodi Images  / Na zdjęciu: Michał Skóraś
Getty Images / Maria Jose Segovia/DeFodi Images / Na zdjęciu: Michał Skóraś

- Do wieczora trwał post, który utrzymywało także wielu graczy. Przygotowania nie były więc idealne - mówi WP SportoweFakty izraelski dziennikarz przed meczem Lecha Poznań z Hapoelem Beer Szewa w Lidze Konferencji Europy.

W czwartek 6 października o godz. 18:45 Lech Poznań podejmie Hapoel Beer Szewa w meczu 3. kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy i ma dużą szansę na drugą wygraną w tej rundzie rozgrywek. - Goście nie są w tym starciu faworytem - mówi nam dziennikarz Ori Cooper z "Yedioth Ahronot".

- Izraelski klub ma dobrą drużynę, charakteryzuje się silną mentalnością i dzięki niej potrafi robić wiele "comeback-ów" w spotkaniach. Trudno jednak tym razem czegoś od niego oczekiwać ze względu na święto Jom Kippur. Do wieczora trwał post, który utrzymywało także wielu graczy. Przygotowania nie były więc idealne - dodaje nasz rozmówca.

Święto w Izraelu nie jest jedynym problemem Hapoelu przed meczem z Lechem. Magomed Szapi-Sulejmanow nie dostał wizy do Polski z powodów politycznych i tym samym zabraknie go w zespole. - To na pewno stanowi kłopot. Jest ważnym graczem, a do tego wydaje się jednym z najlepszych w drużynie. Przy jego przypadku jest zresztą jeszcze coś ważnego do wspomnienia - podkreśla Cooper.

ZOBACZ WIDEO: Czy Grzegorz Krychowiak powinien grać w kadrze? "Tak, ale inaczej"

- Hapoel jest bardzo silny w stałych fragmentach gry i ma dwójkę naprawdę dobrych graczy, którzy tym się zajmują oraz często strzelają z dystansu. Jednym z nich jest Rosjanin. Drugi to Ramzi Safuri, który jest kontuzjowany. Ich nieobecność oznacza więc dużą stratę dla głównego elementu taktycznego - tłumaczy dalej Izraelczyk.

W obecnej chwili najlepszym piłkarzem Hapoelu wydaje się Rotem Hatuel, który strzelił 7 goli w tym sezonie. Okazuje się jednak, że liczby to nie wszystko. - Osobiście wyróżniłbym napastnika Tomera Hameda, który wrócił do kraju po 11 latach. Jest już trochę stary i obawialiśmy się o jego formę, lecz zaczął świetnie. Nie tylko strzela gole, ale pełni też bardzo ważną rolę w organizacji gry oraz potrafi odmienić mecz jednym podaniem - opowiada Cooper.

- W defensywie szczególnie ważny jest Miguel Vitor. To Portugalczyk, który gra w Izraelu od wielu lat i ma już nasze obywatelstwo oraz występuje w reprezentacji. Jego problemem są częste kontuzje, ale jeśli jest zdrowy to jest naprawdę dobry. To prawdopodobnie że to najlepszy zawodnik w kraju na swojej pozycji i ofensywa Lecha nie będzie miała z nim łatwo - podumowuje izraelski dziennikarz.

Relację tekstową z meczu Lecha z Hapoelem będziesz mógł śledzić na naszym portalu TUTAJ. Transmisja telewizyjna w Polsce dostępna jest na kanale TVP Sport oraz na platformie Viaplay.

Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)