Gdy Arkadiusz Milik podpisywał kontrakt z Juventusem FC, wielu fanów i ekspertów obawiało się, że będzie grzał ławę w turyńskim klubie. Milik udowodnił jednak, że nie warto go skreślać. Walczy o miejsce w podstawowym składzie drużyny prowadzonej przez Massimiliano Allegriego i cieszy się zaufaniem trenera.
Milik za daną szansę odpłaca się bramkami. W pięciu meczach Serie A trzykrotnie trafiał do siatki rywali. Do tego dołożył jednego gola w dwóch spotkaniach Ligi Mistrzów. Te statystyki sprawiają, że Polak jest ważnym ogniwem w ofensywie Juventusu.
Jego transfer sprawił jednak małe problemy trenerowi, jeśli chodzi o rozwiązania taktyczne. Kibice Juve zastanawiają się, czy szkoleniowiec da szansę wspólnej gry trio Angel Di Maria - Dusan Vlahović - Arkadiusz Milik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń
To byłaby bez wątpienia silna ofensywa w wykonaniu Juventusu, ale dyrektor i legenda klubu - Pavel Nedved - do takiego rozwiązania podchodzi ze spokojem.
- Ta trójka ma dużo jakości. Sprawienie, by ze sobą współistnieli nie będzie łatwe. Mają cechy, którymi się uzupełniają - powiedział w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport" były czeski piłkarz.
Milik nie zagrał w ostatnim meczu Ligi Mistrzów przeciwko Maccabi Hajfa. Wcześniej oba spotkania w LM zaczynał w podstawowej jedenastce.
Czytaj także:
Dwa piękne gole Krychowiaka. "Musimy wycisnąć z niego jak najwięcej"
Alarm w kadrze. Legenda oszukała reprezentanta