Ryszard Wieczorek: Jesteśmy gotowi do konfrontacji z Lechem

Już w niedzielę podopieczni Ryszarda Wieczorka wznowią rundę wiosenną spotkaniem z Lechem Poznań. Wszystkim w Zabrzu zależy, aby ósma drużyna Orange Ekstraklasy przyzwoicie zaczęła drugą połowę sezonu. Mecz zapowiada się arcyciekawie, gdyż na trybunach zasiądzie komplet widzów.

Górnicy pierwszy swój wiosenny mecz zagrają przy własnej publiczności z Lechem Poznań. Na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem piłkarskiego spektaklu trwa medialna burza między tymi klubami, a to za sprawą szkoleniowca Kolejorza Franciszka Smudy. Jednak o tym w Zabrzu nie myślą. Najważniejsza jest pierwsza ligowa potyczka, z której Ślązacy za wszelką cenę chcą wyjść zwycięsko. - Jesteśmy gotowi do meczu z Lechem. Okres przygotowawczy wykorzystaliśmy w stu procentach. Poza drobnymi urazami nie było większych absencji - mówi trener Górnika.

Dwa dni przed ligowym spotkaniem rozchorował się kapitan 14-krotnych mistrzów Polski, Jerzy Brzęczek. Jak się dowiedzieliśmy doświadczony piłkarz wystąpi przeciwko Lechowi Poznań. - Jurek Brzęczek jest przeziębiony. Teraz wypoczywa w łóżku. Nie chcieliśmy go zmuszać do treningów i bycia w szatni. Rozmawiałem z nim, na szczęście nie ma gorączki. Na dzień dzisiejszy wszyscy są do mojej dyspozycji. Oczywiście pomijam Mateusza Sławika, który już wcześniej był kontuzjowany - dodaje Wieczorek.

W rundzie wiosennej Górnik będzie grał na dwóch frontach. Sprawą jasną jest to, że Trójkolorowi w lidze chcą być w pierwszej ósemce. Natomiast w Pucharze Ekstraklasy jest szansa na osiągnięcie dobrego wyniku, co potwierdza Ryszard Wieczorek. - Wiadomo, że w każdych rozgrywkach, w których bierze się udział chce się zajść jak najdalej. Mamy wysokie ambicje, jeżeli się uda zwyciężyć w Pucharze Ekstraklasy to będziemy bardzo zadowoleni. Gramy trzy dni po Lechu z Cracovią. Będzie to okazja do gry dla tych zawodników, którzy nie załapią się do ewentualnego występu z Lechem. Wielu graczy wyraża chęć gry do podstawowej jedenastki. Mając tylko 13 spotkań w lidze Pucharu Ekstraklasy nie odpuścimy - kończy 46-letni szkoleniowiec Górnika Zabrze.

Komentarze (0)