"Widziałem to na własne oczy". Piłkarz Realu mówi o Lewandowskim

Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

W El Clasico David Alaba z Realu Madryt będzie starał się powstrzymać swojego byłego klubowego kolegę, Roberta Lewandowskiego. Austriak nie ukrywa, że nie jest zaskoczony tym, co Polak pokazuje na boiskach La Liga.

Przenosiny Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelony to największe wydarzenie letniego okienka transferowego. Polak szybko zaaklimatyzował się w katalońskim klubie i już jest jego najlepszym strzelcem. W siedmiu meczach La Liga strzelił dziewięć goli. Gdy "Lewy" nie zdobywa bramek, Barca nie wygrywa meczów.

Za tydzień dojdzie do spotkania na szczycie hiszpańskiej ekstraklasy. Real Madryt zmierzy się z Barcą. Będzie to pierwsze w tym sezonie El Clasico i historyczny mecz dla Lewandowskiego. Zatrzymać go będzie starał się David Alaba.

Obaj w przeszłości stanowili o sile Bayernu. Alaba był liderem defensywy, a Lewandowski rządził w ofensywie. Swoje kariery zdecydowali się kontynuować w Hiszpanii. Austriak w rozmowie z "Marcą" wypowiedział się na temat polskiego napastnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń

- Nie jestem zaskoczony "Lewym". Znam go bardzo dobrze z czasów, gdy byłem w Monachium. To, co robi w Hiszpanii, przez lata widziałem na własne oczy w Niemczech - powiedział Alaba.

Lewandowski w Barcelonie imponuje skutecznością i jest jednym z faworytów do sięgnięcia po koronę króla strzelców La Ligi.

- Jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Pokazał to raz po raz w ostatnich latach i robi to ponownie w tym sezonie - dodał obrońca Realu.

El Clasico odbędzie się w niedzielę 16 października, a jego początek wyznaczono na godzinę 16:15. Transmisja w Eleven Sports 1, dostępnym także w WP Pilot.

Czytaj także:
Polacy w klasyku w Serie A. Niespodziewane spotkanie na szczycie
Niespodziewany hit w Warszawie. Wyczyny Legii i Warty pobudzają wyobraźnię

Komentarze (0)