Nie milkną echa po wyczynie Grabary. To był rekord Ligi Mistrzów

Getty Images / Ulrik Pedersen / Na zdjęciu: Kamil Grabara w bramce
Getty Images / Ulrik Pedersen / Na zdjęciu: Kamil Grabara w bramce

Kamil Grabara był chwalony przez Pepa Guardiolę, choć skapitulował pięć razy. Bramkarz FC Kopenhaga pokazał się z dobrej strony w meczu z Manchesterem City i wyrównał rekord rozgrywek.

Bramkarz reprezentacji Polski zdążył się wykurować i w minioną środę zadebiutował w elitarnej Lidze Mistrzów. Kamil Grabara został rzucony na głęboką wodę, bo FC Kopenhaga walczyła o punkty w Lidze Mistrzów z Manchesterem City. 23-latek miał ręce pełne roboty.

Duńczycy nie zatrzymali rozpędzonych mistrzów Anglii. Po stronie "The Citizens" na listę strzelców wpisali się Erling Haaland (dublet), Davit Khocholava (gol samobójczy), Riyad Mahrez i Julian Alvarez. Wynik mógł być znacznie wyższy, gdyby nie popisy Grabary między słupkami. Pep Guardiola był pod wrażeniem - więcej TUTAJ.

Występ kadrowicza zostanie zapamiętany na długo. Grabara obronił aż 12 strzałów i jak się okazało, wyrównał rekord fazy grupowej Ligi Mistrzów pod tym względem. Wcześniej w jednym meczu tyle samo skutecznych interwencji zapisali również Fernando Muslera oraz Rusłan Neshcheret.

Zawodnik FC Kopenhaga był regularnie powoływany do drużyny narodowej i wiele wskazuje na to, że pojedzie na mistrzostwa świata. Przeprowadzka do Danii wyszła mu na dobre. Przed rokiem bramkarz został sprowadzony z Liverpoolu za 3,5 miliona euro.

Czytaj także:
"Wciąż sami okradamy się z tego, na co zasługujemy". Oliver Kahn nie krył rozczarowania
Anglia wymarzonym rywalem? Zobacz na jakie grupy czekają w naszej reprezentacji

ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"

Źródło artykułu: