Szczęście sprzyjało reprezentacji Polski. "Nie ma się kogo obawiać"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Sebastian Szymański
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Sebastian Szymański

Polska powalczy o awans z Czechami, Albanią, Wyspa Owczymi i Mołdawią. - Trzeba być po prostu w mistrzostwach Europy. Koniec, kropka. Nie ma innej opcji - mówił nam 47-krotny reprezentant kraju, Piotr Czachowski.

Czesław Michniewicz może mówić o dużym szczęściu po niedzielnym losowaniu eliminacji Euro 2024. Z pierwszego koszyka reprezentacji Polski została wylosowana do grupy E, gdzie zmierzy się z Czechami, Albanią, Wyspami Owczymi, a także Mołdawią.

O komentarz na gorąco po losowaniu poprosiliśmy Piotra Czachowskiego. Ekspert stacji Eleven Sports nie wyobraża sobie innego scenariusza niż awans Biało-Czerwonych w przekonującym stylu na wielki turniej.

- W ostatnich losowaniach szczęście zawsze stoi przy reprezentacji Polski. Chyba trzeba było spodziewać się, że ta grupa nie będzie bardzo mocna. Nie trafiliśmy przede wszystkim na potęgi jak Francja, Anglia bo przecież ten drugi koszyk był niezwykle silny. Trafiamy na Czechów. To trudny rywal, ale pozostali? Albańczycy, Wyspy Owcze i Mołdawia... U bukmacherów na pewno będziemy faworytem w każdym meczu. Trzeba być po prostu w mistrzostwach Europy. Koniec, kropka. Nie ma innej opcji - podsumował 55-latek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń

Jak zauważył były reprezentant Polski, zespół Michniewicza mógł trafić na zdecydowanie silniejszych rywali z drugiego koszyka. Wygrane z niżej notowanymi rywalami w eliminacjach mogą poprawić atmosferę w kadrze przed turniejem finałowym.

- Typowałem swoją grupę, ale nie trafiłem żadnego z przeciwników. Liczyłem, że kibice będą mogli zobaczyć Serbów, Norwegów, Gruzinów, czyli te drużyny, które mają w swoich szeregach wielkie gwiazdy. Po części trzeba być bardzo zadowolonym, że mamy, kogo mamy. Nie jest to grupa śmierci, nie jest to grupa najmocniejsza, więc absolutnie obowiązkiem polskiej reprezentacji jest wyjść z niej. Nie ma się kogo obawiać, raczej przeciwnik musi patrzeć na to, jakiego ma rywala z pierwszego koszyka. Absolutnie jesteśmy faworytem nie tylko, żeby pojechać na mistrzostwa Europy, ale do wygrania tej grupy. Myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić, żeby wygrać grupę, żeby być mocnym i poczuć się silniejszym przed finałami - kontynuował.

Reprezentacja Czech ma za sobą cztery porażki z rzędu w Lidze Narodów UEFA. W dodatku nasi południowi sąsiedzi nie zdołali zakwalifikować się na tegoroczny mundial.

- W żaden sposób nie wolno nam nikogo lekceważyć, bo wiemy, jak skonstruowana jest piłka nożna. Jest jeszcze trochę czasu do tych pierwszych meczów, przed nami są jeszcze ważniejsze chwile, przede wszystkim mundial, do tego żeby też dobrze w nim wypaść, nabrać pewności siebie i wielkim przytupem wkroczyć w eliminacje, wygrywając swoje mecze. Czesi mają za sobą nieudaną walkę w Lidze Narodów, tam też mieli silnych przeciwników. Na pewno my będziemy ich głównym rywalem w walce o pierwsze miejsce. To dla Polaków jest bardzo niewygodny przeciwnik. Trudno się gra z Czechami, zwłaszcza że oni też mają kim straszyć, bo są tam zawodnicy, którzy potrafią z niejednej sytuacji strzelać 2-3 bramki. Nie będzie to łatwe dla naszych obrońców - nadmienił Piotr Czachowski.

Nasz rozmówca spodziewa się kilku zmian w kadrze po mistrzostwach świata. Niewykluczone, że z drużyną narodową pożegnają się najbardziej doświadczeni gracze, w tym Kamil Glik i Grzegorz Krychowiak.

- Na pewno będą pewne zmiany po katarskim mundialu w naszej defensywie, ale Kiwior pokazuje, w którą stronę należy uderzać i jak iść, żeby czynić z każdym meczem postępy, pokazać się w tych eliminacjach, a potem w mistrzostwach Europy z jak najlepszej strony. Wydaje mi się, że kilku nazwisk zabraknie po mundialu. Myślę tutaj o Krychowiaku czy Gliku. Będą to najprawdopodobniej ich ostatnie występy w kadrze. Dobrze, że szukamy wciąż takich zawodników na ich miejsce, żebyśmy mogli wypadać w tych konfrontacjach zdecydowanie lepiej niż w meczach z wielkimi, światowymi drużynami jak Holandia czy Belgia. Zawsze musimy równać do najlepszych - podsumował.

Czytaj także:
"Rywale Polski wniebowzięci". Gorąco w sieci po losowaniu eliminacji ME
Polska faworytem do awansu na Euro 2024. Eliminacje nie będą wielkim wyzwaniem

Źródło artykułu: