Poprzedni sezon w wykonaniu Rafaela Leao był wręcz spektakularny. Portugalczyk pełnił rolę motoru napędowego AC Milan, który po wielu latach przerwy wreszcie zdobył mistrzostwo Włoch. Bez niego mediolański klub z pewnością nie miałby tak łatwo w walce o tytuł.
23-latek pokazał się ze świetnej strony i udowodnił, że może być skrzydłowym na światowym poziomie. W poprzednim sezonie w samej lidze zdobył 11 bramek i zanotował 10 asyst. Trzeba przyznać, że ten wynik jest imponujący.
- Leao robi różnicę w Milanie. To znakomity zawodnik, który angażuje się w zdobywanie bramek. Wpływa na przebieg spotkania w najlepszy możliwy sposób - mówił o nim trener Chelsea FC Graham Potter.
Nic dziwnego, że o jego transferze myśli wiele klubów. Według ostatnich informacji, Paris Saint-Germain jest gotowe nawet na rozbicie banku i wykorzystanie klauzuli odstępnego zawartej w kontrakcie piłkarza. Ta wynosi aż 150 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń
Mistrzowie Francji chcą zagiąć parol na gwiazdę Milanu w najbliższą zimę. Paryżanie już wcześniej przyzwyczaili kibiców do przeprowadzania wielkich transferów. W 2017 roku zapłacili rekordowe pieniądze za Neymara (222 mln euro), a rok później za Kyliana Mbappe (180 mln euro). Leao byłby kolejnym najdroższym piłkarzem w historii klubu.
Klub z San Siro się jednak nie poddaje. Mediolańczycy teraz chcą przedłużyć umowę ze swoim kluczowym graczem. Ta obowiązuje do czerwca 2024 roku. Milan planuje rozpocząć rozmowy z zawodnikiem i do początku listopada chciałby dopiąć nowy kontrakt. Na jego mocy Portugalczyk miałby zarabiać 6/7 mln euro rocznie.
Zobacz także:
Bayern tęskni za Lewandowskim? Polak w kalendarzu adwentowym Niemców
Pierwsze rewanże w Lidze Mistrzów. Misja ratunkowa Juventusu, gwiazdy w Warszawie