David Limbersky dziesięć lat temu zagrał przeciwko Biało-Czerwonym podczas Euro 2012. Czesi wygrali mecz fazy grupowej we Wrocławiu (1:0 po golu Petra Jiracka), "wyrzucając" Polaków z turnieju.
"Rozrabiaka czeskiego futbolu, Limbersky, został oskarżony przez policję o wymuszenie - wraz z trzema innymi mężczyznami. Grozi im do ośmiu lat więzienia" - dowiedział się portal isport.blesk.cz.
Zatrzymani są podejrzani o próbę wyłudzenia 4 mln koron czeskich (ok. 793,5 tys. złotych) od mężczyzny z Karlowych Warów z użyciem broni palnej.
39-letni Limbersky (w ubiegły czwartek 6 października obchodził urodziny) miał powierzyć mężczyźnie swoje pieniądze na inwestowanie w kryptowaluty. Liczył na wysokie zyski, ale biznes okazał się być kompletną klapą.
Teraz 20-krotny reprezentant Czech, były zawodnik Victorii Pilzno i Sparty Praga, domaga się zwrotu pieniędzy. Do konfrontacji doszło w jednym z lokali w Karlowych Warach. Opis zdarzenia jest przerażający.
"Jeden z kompanów gwiazdora piłki nożnej usiadł obok ofiary napaści. Wyciągnął pistolet, którym najpierw uderzył mężczyznę w tył głowy, a zaraz potem przyłożył mu broń do skroni: "Kiedy zwrócisz pieniądze?!" - krzyczał" - czytamy w isport.blesk.cz.
Zobacz:
#dziejesiewsporcie: piłkarz spotyka się ze zjawiskową Miss Bikini. Koledzy mu zazdroszczą
Policjanci mieli nosa. To znaleźli w polskim klubie MMA
ZOBACZ WIDEO: Znamy grupę el. EURO 2024, cele na MŚ w Katarze - gorące dni reprezentacji | Z Pierwszej Piłki #21