Alarm w ekipie rywala Polski na MŚ. Gwiazdor znowu kontuzjowany

Getty Images / Laurence Griffiths / Angel di Maria (na pierwszym planie) i Alessandro Florenzi (na drugim planie)
Getty Images / Laurence Griffiths / Angel di Maria (na pierwszym planie) i Alessandro Florenzi (na drugim planie)

Ostatnie miesiące to seria kontuzji zawodnika Juventusu i reprezentacji Argentyny. W meczu Ligi Mistrzów z Maccabi Hajfa Angel Di Maria z grymasem bólu na twarzy zszedł z boiska po 24 minutach gry.

"Alarm! 40 dni przed rozpoczęciem MŚ 2022 w Katarze Angel Di Maria odniósł kolejny już w tym sezonie uraz mięśniowy. Stało się to w spotkaniu Juventusu z Maccabi Hajfa (0:2) w Lidze Mistrzów" - pisze argentyński portal ole.com.ar.

Dla sztabu szkoleniowego reprezentacji Argentyny to fatalna wiadomość. 34-letni pomocnik jest podstawowym graczem Albicelestes i jego ewentualna absencja na MŚ (w dniach 20 listopada - 18 grudnia) byłaby dużym osłabieniem kadry.

Di Maria w 24. minucie wtorkowej potyczki z Maccabi złapał się za tylną część prawego uda i praktycznie od razu zasygnalizował konieczność zmiany.

ZOBACZ WIDEO: Znamy grupę el. EURO 2024, cele na MŚ w Katarze - gorące dni reprezentacji | Z Pierwszej Piłki #21

Jak informują włoskie media, w czwartek (13.10) zawodnik ma przejść szczegółowe badania. Rokowania nie są jednak najlepsze.

"Istnieje obawa, że Argentyńczyk może nie wystąpić na MŚ w Katarze. Jeśli potwierdzą się wstępne diagnozy o poważnym urazie mięśniowym, to przerwa w treningach może potrwać nawet cztery tygodnie. Niezależnie od tego, jest prawdopodobne, że Di Maria nie pojawi się już w meczach Juve przed przerwą na katarski turniej" - ocenia football-italia.net.

Wychowanek Rosario Central w sierpniu opuścił kilka meczów z powodu urazu mięśnia przywodziciela. Na początku września uraz się odnowił, co sprawiło że pauzował przez kolejne tygodnie. W obecnym sezonie Serie A zanotował do tej pory jedynie cztery występy (spędził na boisku 188 minut).

Zobacz:
Chwila grozy gwiazdy Juventusu. Złodzieje chcieli włamać się do domu
Zastąpił Milika i zagrał mecz sezonu. Włosi komentują

Komentarze (0)