Piotr Stokowiec: Sam mam wiele z widzewskiego charakteru

PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec

W niedzielę, 16 października, KGHM Zagłębie Lubin zagra w Łodzi z Widzewem. Ten klub jest bardzo ważny w sercu Piotra Stokowca, który przyznał, że łódzki klub odcisnął na nim duże piętno i po latach zostało mu wiele z widzewskiego charakteru.

W ostatniej kolejce KGHM Zagłębie Lubin zremisowało z Koroną Kielce. - Szkoda straconych dwóch punktów. Niezależnie od przebiegu meczu, jeśli ma się wynik w 92. minucie, to nie można go wypuścić. Nie mamy takiego doświadczenia i musi to się poprawić. Jesteśmy zdecydowani by tak było i by takie mecze się nie powtarzały. Nie był to nasz idealny mecz i widzę dużo mankamentów. Chcemy grać lepiej i pokazać to na meczu z Widzewem - powiedział Piotr Stokowiec w rozmowie z oficjalnym kanałem Zagłębia.

W ostatnich pięciu meczach lubinianie nie ponieśli żadnej porażki. - Moja ambicja nie pozwala przechodzić mi obok takiego meczu jak ten z Koroną i delikatnie bije na alarm, że nie może się to powtórzyć. Robimy progres jako drużyna i skupiamy się na tym, co przed nami. Nie zadowalamy się tym, co jest. Nasze zmysły i poczucie tego, że straciliśmy dwa punkty spowodują, że będziemy źli i skoncentrowani. Jak chce się zgarnąć trzy punkty z Łodzi, trzeba pokazać dużo charakteru - przyznał Stokowiec.

- Moja historia trenerska zaczęła się od Widzewa. Po studiach zacząłem jako trener w Wigrach Suwałki, a później przez cztery lata byłem w Widzewie w roli koordynatora i asystenta u trenerów Fornalika i Janasa. Udało się wywalczyć dwa awanse do Ekstraklasy i kształtowałem się jako trener - dodał trener.

ZOBACZ WIDEO: Takiego karnego jeszcze nie widziałeś. Cyrk na piłkarskim boisku

Dla Stokowca Widzew Łódź jest bardzo ważny. - Ten klub ma niesamowitą duszę i historię. Drużyna pracuje na odbudowanie marki Widzewa i jako beniaminek jest czarnym koniem, dobrze sobie radzi i punktuje. Organizacyjnie to dobrze ustawiony zespół, który potrafi się bronić wysoko i nisko, wyprowadzać kontry. Przeanalizowaliśmy ich i wiemy, że musimy wznieść się na wyżyny by zdobyć trzy punkty. Ja sam mam wiele z widzewskiego charakteru. Warto jest być trenerem i piłkarzem, by grać w takiej atmosferze. Dawno bilety są wyprzedane i nic tylko grać i się cieszyć - stwierdził.

KGHM Zagłębie nie przystąpi do meczu w najsilniejszym możliwym składzie. - Nie zagra Dawid Kurminowski, trwa praca nad Bartkiem Kłudką. Doskwiera mu skręcona kostka i walczymy z czasem. Dochodzą nowi zawodnicy, trenuje Bartolewski i może znajdzie się w kadrze. Ja nie narzekam, każdy kto pojedzie będzie mógł się pokazać. Na pewno chcemy pokazać zawodników zdrowych, z charakterem i pokazać, że stanowimy wartość, pokazując nasze DNA. Czeka nas interesujące, fajne dla oka widowisko. Grzechem byłoby go nie stworzyć dla tych kibiców - podsumował Piotr Stokowiec.

Początek meczu w Łodzi w niedzielę, 16 października o godzinie 15:00.

Czytaj także:
Wyczekiwany dzień przed Kaczmarkiem

Krychowiak zaoferował zniżkę dla piłkarzy Legii

Komentarze (0)