Burza po meczu Legii. Boniek: "Kawał chama z niego"

ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Legia Warszawa przegrała derbowy mecz z Wisłą Płock (1:2), a po spotkaniu burzę wywołał Josue. Kapitan stołecznego zespołu zachował się totalnie bez klasy wobec zawodnika drużyny przeciwnej, Łukasza Sekulskiego.

Przegrywać też trzeba umieć. I tej lekcji ewidentnie nie zaliczył Josue. Oliwy do ognia dodaje fakt, że Portugalczyk dumnie nosi opaskę kapitana Legii Warszawa.

Po przegranej w Płocku Josue, który zdobył jedyną bramkę dla Legii wykorzystując rzut karny, nie wytrzymał ciśnienia. Nie miał ochoty na... tradycyjne podziękowania za mecz.

Gdy podszedł do niego zawodnik Wisły Płock Łukasz Sekulski, ten nie tylko nie podał mu ręki, ale ostentacyjnie zignorował go nawet na niego nie patrząc.

"Kawał chama z niego. Żeby po meczu nie podać ręki przeciwnikowi. Mały sportowiec" - napisał w mediach społecznościowych Zbigniew Boniek, były prezes PZPN.

Trudno się dziwić takiej reakcji, bo Josue pokazał kompletny brak szacunku. Boniek zresztą nie był osamotniony w swojej mocnej reakcji na zachowanie gracza Legii. W mediach społecznościowych pojawiło się dużo podobnych i mocnych komentarzy.

ZOBACZ WIDEO: Ciekawa teoria spiskowa. Bayern zemści się za Lewandowskiego?

"Bardzo słabe zachowanie Josue! Legia zobowiązuje do właściwych zachowań, nawet gdy jest się wkurzonym po przegranym meczu!" - napisał Cezary Kucharski. "Mam nadzieję, że Josue po zejściu do szatni i opadnięciu emocji naprawi swoje zachowanie" - dodał.

"Panie Josue jesteś kapitanem utytułowanego klubu. Tak jak pewnym krokiem podążasz do szatni nie zważając na Łukasza, bądź jeszcze większym kozakiem i nie zakładaj więcej opaski kapitana Legii Warszawa" - dodał Jakub Wawrzyniak.

Przypomnijmy, że obaj - Kucharski i Wawrzyniak - w przeszłości byli zawodnikami stołecznej Legii.

"Szanuję Josue, bo to świetny piłkarz, ale kapitan drużyny, który po porażce nie potrafi podać przeciwnikowi ręki, to jednak żenada. Szkoda, ale klasy nie da się wytrenować..." - przyznał z kolei dziennikarz Sebastian Staszewski.

"Kiedyś ktoś powiedział "kapitanem się jest, a nie bywa". W tym przypadku idealnie pasuje to drugie" - oznajmił były piłkarz Rafał Grodzicki.

Co ciekawe już we wtorek 18 października o godz. 20:30 w Płocku dojdzie do... kolejnej konfrontacji Wisły z Legią. Tym razem nie w PKO Ekstraklasie, ale w 1/8 Fortuna Pucharu Polski.

Zobacz także:
Legia przegrała w derbach. Show jednego piłkarza
Pogoń Szczecin chce podnieść się po klęsce. "Nie potrzebowaliśmy motywacji"

Komentarze (11)
avatar
Uszykuj
17.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czego oczekujecie od azjatów? ... 
avatar
Mistrz Kolejorz
15.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaki "Jezus' taki klubik :) 
avatar
Jurek Ogórek
15.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ku memu zdziwieniu w tym przypadku zgadzam się z Bońkiem! 
avatar
zbych22
15.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Podziękować można i należy po sportowej walce ale nie po celowym kopaniu przeciwnika i prowokacjach. Nagle po meczu prowokatorzy i kosiarze stają się aniołkami. 
avatar
zbych22
15.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
I tym sposobem nastąpi koniec świata. Boniek i reszta zakładają, że piłkarze to cyborgi, a emocje towarzyszą na boisku nawet po końcowym gwizdku. Podobno sport uczy i wychowuje ale to nie prawd Czytaj całość