Kibice Realu Madryt przez lata przyzwyczaili się do spektakularnych okienek transferowych. Przez lata to właśnie "Królewscy" rządzili na rynku transferowym i sprowadzali każdego piłkarza, którego chcieli.
Od dawna jednak nie mieliśmy do czynienia z serią wielkich transferów jednego lata. Wynika to prawdopodobnie za stabilności kadry "Los Blancos", która od lat przechodzi jedynie kosmetyczne zmiany.
Jasne pojawiały się wielkie transfery, jak Aurelien Tchouameni sprowadzony za 80 milionów euro, czy Eden Hazard, za którego zapłacono dwa razy tyle. Kibice czekają jednak na kilka spektakularnych ruchów w jednym oknie transferowym.
Dziennikarze hiszpańskiego "Asa" nie mają wątpliwości, że jeśli pojawi się potrzeba, to latem będzie można takie ruchy zrobić. Klub ma mieć bowiem do dyspozycji wolne aż 425 milionów euro na same wzmocnienia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale huknął! Musisz obejrzeć tę bramkę
Patrząc na obecną kadrę "Królewskich" może okazać się, że faktycznie będzie taka potrzeba. Istnieje możliwość, że po trwającym sezonie z klubem pożegnają się bowiem dwa filary - Luka Modrić i Toni Kroos. Wówczas trzeba będzie ruszyć na rynek transferowy.
W mediach pojawia się wiele nazwisk. Z Realem Madryt w ostatnich tygodniach bardzo często łączeni są: Kylian Mbappe, Erling Haaland, Alphonso Davies, Joao Cancelo, czy Jude Bellingham. Zakup każdego z nich z pewnością byłby dużym wydatkiem.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol
na Instagramie 
na Facebooku 
