Dla FC Barcelony będzie to mecz o życie, a niewykluczone, że nawet i starcie z Bayernem Monachium nie będzie już miało większego znaczenia. Inter Mediolan gra mecz z Viktorią Pilzno dwie godziny przed rozpoczęciem meczu "Barcy" i jeśli wygra, zapewni sobie awans.
Julian Nagelsmann podczas konferencji przedmeczowej został spytany m.in. o to, kogo widziałby w dalszej fazie rozgrywek - Barcelonę czy Inter. - Nie widzę dużych różnic. Dla mnie nie ma to znaczenia. Najważniejsze jest dla mnie to, że chcę wygrać. Nieważne, czy Robert Lewandowski gra, czy nie. Jedynym celem jest zwycięstwo - stwierdził.
- Chcemy jutro wygrać. Chodzi o bycie liderem grupy, a także zwyciężenie w prestiżowej rywalizacji. Jeśli chcesz wygrać Ligę Mistrzów, poprzez takie mecze, musisz wysyłać sygnały swoim konkurentom. Pojawia okazja, aby to zrobić - dodał szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Ilu napastników pojedzie na mundial? Piątek czy Kownacki?
35-latek został też zapytany o pierwsze spotkanie między tymi zespołami, które zostało rozegrane w 2. kolejce w Monachium. - W pierwszej połowie "Barca" miała sporo okazji i grała naprawdę dobrze, ale druga odsłona była inna. Nie sądzę, że Barcelona jest słaba. Uważam, że wie, jak zdobywać bramki - powiedział opiekun bawarskiego zespołu.
Nagelsmann wypowiedział się również na temat pracy wykonywanej przez Xaviego i tego, jak różni się obecna Barcelona od tej, z którą rywalizował rok temu. - Widać zmiany i rozwój zespołu względem ubiegłego roku. Ta drużyna zanotowała wielki postęp. Myślę, że filozofia trenera dobrze do niej pasuje. W Monachium mieli okazje i to coś, czego musimy uniknąć. Myślę, że Barcelona nadal jest jedną z najlepszych drużyn na świecie - zakończył.
Czytaj też:
Sensacyjna porażka Realu Madryt!
Grad goli w Paryżu. PSG z awansem