Angel Di Maria zdecydował się w letnim oknie transferowym na przenosiny z Paris Saint-Germain do Juventusu, żeby w silnej lidze przygotować się do mundialu w Katarze. Z włoskim klubem nie mógł długo porozumieć się w sprawie długości kontraktu, ponieważ chciał podpisać go tylko na jeden sezon.
Na razie Juventus nie ma dużego pożytku ze sprowadzenia Angela Di Marii. Doświadczony skrzydłowy zadebiutował w dobrym stylu, ale pierwszy mecz w barwach Bianconerich pozostaje jego najlepszym. Aktualnie ponownie jest kontuzjowany, a Juventus odpadł z Ligi Mistrzów i popada w przeciętność w Serie A. Argentyńczyk w siedmiu meczach strzelił jednego gola, a przy czterech asystował.
Piłkarz Juventusu potwierdził, że nie wiąże dalszej kariery klubowej z Europą. Marzeniem Angela Di Marii jest zakończenie jej w Argentynie. Prawdopodobnie 34-latek powróci do ojczyzny po zakończeniu sezonu we Włoszech.
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz go pominął. "Na jego miejscu bym się wkurzył"
- Od dawna powtarzam, że chcę wrócić do Rosario. Nie będzie to łatwe, ale nie zmieniam zdania. Chcę cieszyć się argentyńską piłką w miejscu, w którym urodziłem się. Nawet jeżeli miałoby to trwać tylko przez rok - powiedział Di Maria w rozmowie z kanałem CONMEBOL.
Argentyna będzie przeciwnikiem Polski w grupie MŚ 2022. Ponadto Albicelestes zagrają z Arabią Saudyjską i Meksykiem.
Czytaj także: Messi twardo stąpa po ziemi. Tak ocenił grupę z Polakami na mundialu
Czytaj także: Poważna kontuzja bramkarza Argentyny. Mundial pod znakiem zapytania