Przez 90 minut zawodnicy FC Barcelony nie potrafili sforsować defensywy Valencii. Dopiero w doliczonym czasie gry Raphinha precyzyjnie zagrał w kierunku wychodzącego na pozycję Roberta Lewandowskiego, a ten sprytnym uderzeniem sfinalizował całą akcję.
34-latek po raz kolejny udowodnił, że jest w znakomitej dyspozycji. Po transferze do FC Barcelony zdobył już 13 bramek w spotkaniach ligowych i jest liderem klasyfikacji strzelców z dużą przewagą nad grupą pościgową.
Lewandowski z nawiązką spełnia oczekiwania kibiców "Dumy Katalonii". - Potrzebujemy jakości. Robert przyszedł tutaj, aby coś zmienić - skwitował Xavi na gorąco po meczu w rozmowie z "DAZN".
ZOBACZ WIDEO: Tu mamy problem! Burzyć przed mundialem?
Zespół z Camp Nou wygrał rzutem na taśmę i na ten moment jest liderem tabeli Primera Division. FC Barcelona czuje na plecach oddech Realu Madryt, który zgromadził tyle samo punktów i w niedzielę rozegra swój mecz.
- To było bardzo ważne zwycięstwo, prawie w ostatniej sekundzie. Nie przestaliśmy wierzyć. Byliśmy zaniepokojeni i cierpieliśmy po środowym meczu Ligi Mistrzów. Byliśmy jednak lepsi od Valencii i zasłużyliśmy na wygraną. To nie był wspaniały mecz, ale zwycięstwo jest ważne - mówił szkoleniowiec.
Xavi ma nadzieję, że jego zawodnicy pójdą za ciosem. - Dzisiaj musimy się cieszyć. Zespół zasłużył na punkty. Stara się, pracuje, a nagroda jest ważna. Chcemy wywierać presję na Realu Madryt - kontynuował.
Czytaj także:
Jak trwoga, to do Lewandowskiego! Polak bohaterem
Zobacz bramkę Roberta Lewandowskiego z Valencią na wagę zwycięstwa FC Barcelony