Jesus Corona w sierpniu doznał złamania kości strzałkowej podczas jednego z treningów. Piłkarz przeszedł operację i znalazł się nawet w szerokiej kadrze selekcjonera Gerardo "Taty" Martino na mistrzostwa świata w Katarze.
Głos w tej sprawie zabrał jednak szkoleniowiec Sevilli, Jorge Sampaoli. - Na ten moment wydaje się, że do treningów z resztą drużyny powinien wrócić 1 lub 2 grudnia. Biorąc pod uwagę raport medyczny, nie widzę szans, aby wziął udział w mundialu - mówił.
Mimo to kibice reprezentacji Meksyku wierzyli, że Jesus Manuel Corona zagra na mistrzostwach świata. Wszelkie wątpliwości rozwiała tamtejsza federacja, która poinformowała o nieobecności swojego zawodnika.
"Drużyna narodowa wraz z głównym trenerem Gerardo Martino i Jesusem Manuelem Coroną informują, że zawodnik nie będzie brany pod uwagę w planach reprezentacji Meksyku na mistrzostwa świata w Katarze" - czytamy o oświadczeniu.
"Jest to spowodowane tym, że zawodnik nie zakończył procesu regeneracji po kontuzji, której doznał w sierpniu tego roku. Drużyna narodowa będzie nadal monitorować jego postępy i ma nadzieję, że Jesus bardzo szybko wróci na boisko" - dodano.
Przypomnijmy, że to reprezentacja Polski jest pierwszym rywalem Meksyku na mundialu w Katarze. Obie ekipy zagrają ze sobą 22 listopada. Oprócz nich w grupie C znajdują się także Arabia Saudyjska oraz Argentyna.
Zobacz też:
Barcelona przed ważną decyzją. "Lewandowski byłby zachwycony"
Były szef FIFA przerywa milczenie. "Wybór Kataru był błędem"
ZOBACZ WIDEO: Fenomenalny gol Podolskiego, ostatnia prosta do mundialu, wielka seria Lewego przerwana - Z Pierwszej Piłki #25