Nerwowo w Pogoni. Mocny transparent kibiców

PAP / Lech Muszyński / Na zdjęciu: Kamil Grosicki i Deian Sorescu
PAP / Lech Muszyński / Na zdjęciu: Kamil Grosicki i Deian Sorescu

Pogoń Szczecin rozczarowuje wynikami w PKO Ekstraklasie i pożegnała się z Fortuna Pucharem Polski. Kwestionowana jest praca Jensa Gustafssona, a kibice stawiają pytanie prezesowi Jarosławowi Mroczkowi.

Trudno spodziewać się zwolnienia trenera Jensa Gustafssona z Pogoni Szczecin po kilku miesiącach współpracy. Klub zainwestował w wykupienie z federacji byłego selekcjonera młodzieżowej reprezentacji Szwecji i związał się z nim długim kontraktem. Szkoleniowiec dostanie jeszcze czas na naprawienie błędów.

Gustafsson ma o czym myśleć w "przerwie mundialowej". Pierwsza runda Pogoni, prowadzonej przez Szweda, była nieudana. Porażka w eliminacjach Ligi Konferencji Europy z Broendby IF została poprzedzona kompromitującą przegraną w rewanżu z KR Reykjavik. Fortuna Puchar Polski? Pogoń wymęczyła awans w konkursie rzutów karnych z trzecioligowym Rekordem Bielsko-Biała, po czym przegrała 0:1 z Rakowem Częstochowa.

Szczecinianom w listopadzie została PKO Ekstraklasa, w której zajmują czwarte miejsce. 12 punktów straty do lidera Rakowa sprowadza do minimum szansę na zdobycie mistrzostwa Polski. Pogoń może jeszcze dostać się do europejskich pucharów, ale w obecnym stylu będzie to trudne - powinna na przykład przestać tracić gola w każdym meczu od 27 sierpnia.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski upomina młodych piłkarzy Barcelony? "Przypomina mi Podolskiego"

- To jest pytanie do zarządu - odesłał Gustafsson na konferencji prasowej dziennikarza, który zapytał o pozostanie Szweda w roli trenera Pogoni. Trochę bardziej wylewny był w temacie potrzeby wzmocnienia zespołu. Zasugerował, że transfery będą mile widziane w zimowym oknie po lecie, w którym kadra Pogoni zmieniła się kosmetycznie.

Polityka transferowa Pogoni jest oceniana jednoznacznie źle przez kibiców. W czasie przegranego 0:1 meczu z Rakowem pojawił się transparent "dość pierd......, Mroczek, gdzie są wzmocnienia" - skierowany do prezesa klubu.

Zimą Pogoń wypożyczyła Pontusa Almqvista i zakontraktowała Leonardo Bergesa. Przez pół roku piłkarze nie zostali jeszcze do końca sprawdzeni. Szwed zaczął od odbudowania formy, a później doznał kontuzji. Brazylijczyk był długo wprowadzany do zespołu.

Poza tym w Pogoni grają znani piłkarze, tyle że za Gustafssona z reguły gorzej niż za jego poprzednika Kosty Runjaicia. Ponadto Szwed nie wprowadził żadnego nowego piłkarza z akademii Pogoni do jedenastki, a problem z młodzieżowcem rozwiązuje wystawianiem bramkarza Bartosza Klebaniuka.

Pogoni pozostał do rozegrania jeszcze jeden mecz w PKO Ekstraklasie. W niedzielę powalczy na wyjeździe z Radomiakiem. Później długa przerwa mundialowa i w niej kibice będą oczekiwać reakcji na straconą rundę jesienną.

Czytaj także: Trener Górnika Zabrze skomentował pucharową wpadkę. "Męczyliśmy się"
Czytaj także: Gorąco na trybunach, letnio na boisku. Wisła Kraków nie zatrzymała drugoligowca

Komentarze (1)
avatar
random47
10.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Radomiakiem porażka !! Pisałem już dawno , że głównym odpowiedzialnym za cały ten syf jest dyr.sport.Adamczuk , to główna odpowiedzialna osoba. Te transfery świadczą o Adamczuku . Miał kupić Czytaj całość