Rok pracy Jacka Zielińskiego w Cracovii. "Czas szybko zleciał"

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Jacek Zieliński

Ten sezon jest mocno sinusoidalny dla zespołu Cracovii. Zaczęło się od trzech zwycięstw z rzędu, później lepsze wyniki były przeplatane gorszymi, z kolei końcówka roku ponownie jest całkiem udana. W piątek Pasy mogą wygrać po raz trzeci z rzędu.

Jeśli można jednym słowem określić postawę Cracovii w sezonie 2022/23, to jednym z pierwszych, które przychodzą na myśl, jest bez wątpienia "chimeryczna". Po trzech kolejkach została okrzyknięta rewelacją rozgrywek, bo nie tylko wygrywała, ale też prezentowała przy tym efektowny styl. Później przyszła lekka zadyszka, seria czterech spotkań bez wygranej, a następnie brak stabilizacji. Po zwycięstwie przychodziła przegrana, do tego jakiś remis. Doszło też do sporej wpadki w Pucharze Polski z pierwszoligową Resovią.

- Nie było jakiegoś wielkiego kryzysu. Mieliśmy słabszy moment, to zawsze się zdarza, a apogeum było w meczu z Resovią w Pucharze Polski. Myślę, że zespół dobrze funkcjonuje. Chcemy zakończyć rundę trzema zwycięstwami z rzędu, natomiast do tego potrzebny będzie bardzo dobry występ w Płocku - powiedział trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej.

Jakkolwiek dziwnie brzmią takie słowa po przegranej Wisły Płock z Rakowem Częstochowa 1:7 w ostatniej kolejce, tak w Cracovii nikt nie zamierza lekceważyć najbliższego przeciwnika (mecz w piątek o godz. 20.30). Wręcz przeciwnie. Trudno sobie wyobrazić, by Nafciarze drugi raz z rzędu zaprezentowali się aż tak źle.

ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"

- Dalej uważam, że Wisła jest bardzo dobrym zespołem i nie oceniam jej przez pryzmat meczu z Rakowem, bo myślę, że wiele zespołów w naszej lidze miałoby problemy z Rakowem i mogłoby kończyć podobnie. Długo byli liderem, są tam zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę. Po takim gongu w Częstochowie spodziewamy się bardzo trudnego spotkania. Będzie u nich olbrzymia mobilizacja, chęć wyjścia z twarzą na koniec rundy, ale my też jesteśmy mocno zmotywowani i również zamierzamy zwycięsko zakończyć ten rok - powiedział Zieliński.

Mecz w Płocku zwieńczy rok pracy trenera Zielińskiego w Cracovii. Został zatrudniony 10 listopada ubiegłego roku. W tym czasie Pasy rozegrały w PKO Ekstraklasie 36 meczów i udało się zdobyć 54 punkty. - Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas, natomiast rzeczywiście ten rok zleciał bardzo szybko. Był to rok pełen wyzwań i doznań, tych bardziej i mniej optymistycznych, jak to w pracy trenera. W mojej opinii zespół idzie do przodu - przyznał szkoleniowiec.

W przypadku wygranej w Płocku Cracovia może zakończyć rundę jesienną nawet na trzecim miejscu w tabeli. - To nie będzie żadnym wykładnikiem. Ja cały czas twierdzę, że mamy potencjał na miejsca 5-8. Zdania nie zmieniam, natomiast trudno powiedzieć jak to będzie wyglądało po ostatniej kolejce - podsumował trener Zieliński.

CZYTAJ TAKŻE:
Nadchodzi rewolucja. Michniewicz nie ma wyjścia
Ekspert komentuje powołania Czesława Michniewicza. "Największym wygranym jest Skóraś"

Komentarze (1)
avatar
Genaro
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie spadli więc jest Ok