W tym artykule dowiesz się o:
Wodzisławianie nawet w najczarniejszych snach nie spodziewali się, że mogą przegrać z Ruchem. Wszak Niebiescy w ubiegłym sezonie przegrali obydwa pojedynki ligowe z Odrą, a w Wodzisławiu nigdy jeszcze nie wygrali. - Wiedzieliśmy co nas może czekać. Ruch jest na fali, wygrał kilka pierwszych spotkań. My z kolei jesteśmy w dołku - stwierdził pomocnik, a później obrońca gospodarzy, Bartłomiej Chwalibogowski. - Mieliśmy nadzieję, że zmiana trenera przyniesie zamierzony efekt. Jednak tego pojedynku nie przegrał szkoleniowiec, ale my sami - dodał zawodnik z Wodzisławia, który starał się szukać przyczyn porażki w błędach w ustawieniu zespołu. - Trener uczulał nas jakich błędów mamy szczególnie nie popełniać. W pierwszych minutach zagraliśmy za wysoko w obronie. A przecież przed meczem mówiliśmy sobie, że nie możemy tak się ustawiać. I właśnie w taki sposób straciliśmy pierwsze dwie bramki - narzekał po spotkaniu były zawodnik PGE GKS Bełchatów.