W styczniu bieżącego roku Fabio Cannavaro był poważnym kandydatem na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Włoski szkoleniowiec przyleciał do Warszawy, gdzie miał okazję spotkać się z Cezarym Kuleszą. W ostatecznym rozrachunku prezes PZPN zakontraktował jednak Czesława Michniewicza.
Biało-Czerwoni wywalczyli w barażach awans na mistrzostwa świata, tymczasem Cannavaro został zatrudniony w Benevento Calcio. Zawodnikami tego klubu są Kamil Glik oraz Krzysztof Kubica.
Na konferencji prasowej 49-latek zapewnił, że będzie wspierał Biało-Czerwonych na katarskim mundialu. Trener liczy na dobre występy swojego podopiecznego.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski upomina młodych piłkarzy Barcelony? "Przypomina mi Podolskiego"
- Na pewno będę kibicował Polsce na mistrzostwach. To zespół, który mocno analizowałem i byłem bliski, żeby go objąć. Życzymy wszystkiego najlepszego Glikowi - mówił.
Według Cannavaro, polski obrońca potrzebuje jeszcze trochę czasu, by wrócić do optymalnej dyspozycji. Tylko 10 dni pozostało do spotkania Polski z Meksykiem na dużym turnieju.
- Kamil nie jest w topowej formie, ale moim zdaniem, lepiej pojechać na zgrupowanie mając mecz w nogach. Grałem na mundialach i zawsze chciałem zaliczyć jak najwięcej występów przed nimi. Nie miałem żadnych obaw, bo na koniec zawsze się płaci za takie kalkulacje - tłumaczył przed wygranym 2:1 meczem ze SPAL.
Czytaj także:
Bayern Monachium dał się wyszumieć rywalom. Mistrz odjeżdża w tabeli
Uff, Glik wrócił do gry po długiej pauzie. I to tuż przed mundialem