Jesteśmy w Katarze. Tyle trzeba zapłacić za pół litra piwa

Robert Lewandowski również w Katarze jest uznawany za gwiazdę światowego formatu. Każdy, kto podróżuje do tego miejsca, już w samolocie, a następnie na miejscu przekona się, że Polak jest wielki. I to dosłownie.

Piotr Koźmiński
Piotr Koźmiński
Plakat z Robertem Lewandowskim reklamuje MŚ 2022 Getty Images / Alex Caparros / Plakat z Robertem Lewandowskim reklamuje MŚ 2022
Z Kataru Piotr Koźmiński

Qatar Airways, trwają przygotowania do startu. Na chwilę przed odlotem na pokładzie powinna się odbyć klasyczna prezentacja zasad bezpieczeństwa. Zapinanie pasów, co zrobić, gdy wypadną maski tlenowe, gdzie są wyjścia ewakuacyjne... Standard.

Ale tym razem, lecąc do stolicy Kataru, podróżny trafia na coś zupełnie innego. Na ekranach foteli wyświetla się bowiem film z prezentacją zasad bezpieczeństwa, a jednym z jego głównych bohaterów jest... Robert Lewandowski.

Nagranie trwa kilka minut, a z rozpoznawalnych graczy, poza naszym kapitanem, jest tam również była brazylijska gwiazda, Cafu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: usłyszał, że jedzie na mundial. I się zaczęło!

Dokładnie sprawdzić wizę!

Lewandowskiego można więc "spotkać" już wsiadając do samolotu. Ale, żeby do niego wsiąść - tu bardzo ważna rada dla tych, którzy wybierają się na mistrzostwa - trzeba się koniecznie upewnić, że dane osobowe na karcie Hayya (to odpowiednik wizy do Kataru w okresie mundialu) są dokładnie takie same jak w paszporcie. Nawet drobne różnice mogą bowiem spowodować spore kłopoty z podróżą.

Natomiast wracając do Lewandowskiego. Polaka można zobaczyć nie tylko na nagraniu w samolocie. Doha na każdym kroku przypomina, że 20 listopada zaczyna się tu mundial. Wieżowce w głównych punktach miasta są z góry do dołu udekorowane podobiznami tych, którzy są najbardziej rozpoznawalni na świecie.

Jako jeden z pierwszych tym, którzy podróżują z lotniska, rzuca się w oczy Manuel Neuer. Niedaleko reprezentanta Niemiec jest Sadio Mane, a w tle czai się Harry Kane. Poza kilkoma innymi gwiazdami nie mogło też zabraknąć napastnika Barcelony.
Gigantyczny Lewandowski pojawił się w centrum Doha Gigantyczny Lewandowski pojawił się w centrum Doha
Podobizna "Lewego" zdobi fasadę szczególnego budynku, bo Katarskiej Agencji Informacyjnej. Może to dobry znak, że o kapitanie Biało-Czerwonych będzie głośno w światowych newsach już w trakcie mundialu?

Trzeba też przyznać, że Polak znalazł się w dobrym towarzystwie, bo na wieżowcu tuż obok znajduje się Neymar, który zdaniem wielu może być jedną z największych gwiazd tej imprezy.

Pozostając przy polskich akcentach, w różnych miejscach Doha można zobaczyć napisy (większe i mniejsze) witające polską reprezentację. Podobnie jak pozostałych finalistów.

Co do pogody, to faktycznie jest bardzo gorąco. Codziennie ponad 30 stopni, niewiele mniej wieczorem, wtedy, gdy zaczyna się tu nocne życie. A właśnie… Przed mundialem często pojawiała się kwestia dostępności alkoholu.
Polska, jako jeden z uczestników mundialu, witana w Doha Polska, jako jeden z uczestników mundialu, witana w Doha
Jak wiadomo, ma tu być dostępny dla kibiców w szerszym niż zazwyczaj zakresie. Natomiast w tym momencie też można konsumować, choć tylko w wybranych miejscach (najczęściej w hotelowych pubach), po okazaniu paszportu. Cena piwa (pół litra) zaczyna się od 40 zł po przeliczeniu z riali.

Jeśli chodzi o jedzenie, to dostępne są wszelkie kuchnie świata. Tanio nie jest, cena obiadu zaczyna się od kilkudziesięciu złotych, ale ci, którzy się tu wybierają, pewnie przygotowali się na taki wydatek.

Najwygodniej kibice będą podróżować metrem. Dociera w bardzo różne miejsca, a co ciekawe, jest w pełni zautomatyzowane. Pociąg jest, ale kierowcy nie ma.

Na lotnisku ruch coraz większy, choć tak naprawdę trudno w tym momencie powiedzieć, ilu kibiców ostatecznie się tu pojawi. Na mecz Meksyk - Polska kibiców deklarujących się jako fani Biało-Czerwonych ma być ponad 20 tys. Więcej TUTAJ.

Reprezentacja Polski przyleci do Kataru w czwartek wieczorem, a turniej zainauguruje 22 listopada wspomnianym spotkaniem z Meksykiem. Potem ekipa Czesława Michniewicza zagra z Arabią Saudyjską (26.11) i Argentyną (30.11).
To jeden z pierwszych widoków jadąc z lotniska do centrum Doha To jeden z pierwszych widoków jadąc z lotniska do centrum Doha
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty, Doha, Katar

Błyskawiczna decyzja Michniewicza. Zmiana w kadrze
Reprezentant Polski z kosmicznym golem

Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy reprezentacja Polski wyjdzie z grupy w finałach mistrzostw świata?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×