Mecz Polska - Chile nie wlał nadziei w serca kibiców przed mundialem w Katarze. Co prawda, podopieczni Czesława Michniewicza wygrali 1:0, jednakże styl gry pozostawiał wiele do życzenia. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że na boisku nie pojawiło się kilku liderów tej drużyny z Robertem Lewandowskim na czele.
Bohaterem reprezentacji Polski został Krzysztof Piątek. Napastnik w 85. minucie strzelił bramkę po rzucie rożnym i po raz kolejny w swojej karierze zapewnił kadrze zwycięstwo. Warto dodać, że piłkarz US Salernitany 1919 pojawił się na murawie dopiero w 58. minucie spotkania.
Bohater po meczu, przed kamerami TVP, w szczery sposób powiedział jak grała reprezentacja Polski oraz co ja odmieniło.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie widzieliście. Jak on to zmieścił?!
- Zmiennicy dali dobrą zmianę, dali jakość i pociągnęli drugą połowę bardziej intensywnie. Cieszy, że nie straciliśmy bramki, mamy jeszcze kilka dni do poprawy błędów - mówił Krzysztof Piątek. - Gram regularnie we Włoszech i to jest dla mnie najważniejsze, strzeliłem kilka goli, czuję się dobrze i wierzę, że najlepsze przede mną - dodał napastnik komentując swoją formę przed mistrzostwami świata.
Były zawodnik takich klubów, jak AC Milan czy Hertha Berlin nie krył również rozczarowania warunkami w jakich przyszło grać obu ekipom. Jego zdaniem na tym obiekcie trudno było o lepszą grę.
- Wiedzieliśmy, że mamy problemy z rozegraniem. Boisko było ciężkie do grania, ale dla obu zespołów, więc nie ma co szukać wymówek - zakończył Piątek.
W czwartek, 17 listopada, reprezentacja Polski wyleci do Kataru. Tam będzie miało miejsce minizgrupowanie, a już we wtorek, 22 listopada, nastąpi inauguracja mundialu dla Polaków. Pierwszym rywalem będzie Meksyk. W kolejnych meczach będą to kolejno Arabia Saudyjska oraz Argentyna.
Zobacz także: Tak kibice zareagowali na grę polskich piłkarzy
Zobacz także: Cash zachwycił zachowaniem na ławce