- Dostałem pierwszą czerwoną kartkę w karierze. Wstydzę się tego, ale ten Jammali tak mnie skosił, jak jeszcze nikt. Niewiele brakowało, a by mnie załatwił tak, jak Witsel Marcina Wasilewskiego. Miałem prawo stracić panowanie nad sobą, jest mi jednak głupio, bo osłabiłem Auxerre. Trener Fernandez powiedział mi w szatni parę słów do słuchu. Był nieźle wkurzony, bo jestem mu teraz bardzo potrzebny - powiedział dla dziennika Fakt Ireneusz Jeleń.
Jeleń otrzymał powołanie od Stefana Majewskiego do reprezentacji Polski. Jak podkreśla w rozmowie z Faktem: - To chyba jedyna korzyść z mojego lekkomyślnego zachowania w meczu z Grenoble.
Więcej w Fakcie.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)