Zwiększanie liczby reprezentacji grających w mistrzostwach świata było w przeszłości naturalnym krokiem podnoszącym atrakcyjność rywalizacji. Obecnie wywołuje już mieszane reakcje, ponieważ w 2026 roku w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i w Meksyku zagra aż 48 drużyn. Poziom wielu meczów w tak rozbudowanym turnieju stoi pod znakiem zapytania. Kibice będą martwić się tym jednak dopiero za cztery lata.
Kadłubowy turniej
W pierwszych mistrzostwach świata w 1930 roku zagrało 13 drużyn. Dla czterech przedstawicieli Europy występ w Urugwaju wiązał się z trwającą prawie dwie miesiące podróżą statkiem na drugi kontynent. Inni przedstawiciele Starego Kontynentu zrezygnowali z udziału w turnieju.
W 1934 roku we Włoszech zagrało już 16 reprezentacji. Poza nielicznymi wyjątkami liczba uczestników została utrzymana bez zmian do 1978 roku. 44 lata w jednym formacie to najdłuższy okres stabilizacji w historii rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO: Niepokojące informacje przed mundialem. "Część zawodników może mieć problem"
Od 1982 roku o tytuł mistrza świata walczyły już 24 zespoły, a ostatnia dotąd rewolucja nastąpiła we Francji w 1998 roku. Po raz pierwszy do mundialu przystąpiły wtedy 32 reprezentacje, a w 2022 roku będzie ich tyle po raz ostatni przed kolejnym rozszerzeniem.
Tym samym FIFA organizuje mistrzostwa z coraz większą liczbą uczestników, a co za tym idzie meczów. Turnieje w 1934 i 1938 roku były rozgrywane systemem pucharowym, więc połowa drużyn odpadała już po jednym meczu. Debiutująca w mundialu Polska była jedną z "ofiar" takiego systemu i pożegnała się już po przegranym w dogrywce 5:6 starciu o wejście do ćwierćfinału z Brazylią.
Po II wojnie światowej powrócono do gry w grupach, były nawet dwie fazy grupowe, a za najbardziej atrakcyjne uznano połączenie walki o punkty i później w fazie pucharowej. W Katarze pasjonaci dostaną 64 mecze, z których 48 zostanie rozegranych w grupach, a później 12 meczów o wejście do strefy medalowej, dwa półfinały, mecz o trzecie miejsce oraz finał.
Zmiany w regulaminie
Dużym wydarzeniem poprzedniego mundialu w Rosji był debiut systemu VAR. W Katarze kolejna technologia ma pomóc sędziom w sprawnym ocenianiu sytuacji - FIFA wprowadziła półautomatyczny system oceniania spalonych. Do tego w zespołach sędziowskich po raz pierwszy w historii mundiali będą kobiety.
Ewolucja przepisów piłkarskich towarzyszyła mistrzostwom świata od czasu ich powstania. Na przykład dopiero w 1970 roku sędziowie mogli napominać i karać żółtymi oraz czerwonymi kartkami. Wcześniej, ponieważ w 1958 roku trenerzy mogli po raz pierwszy dokonywać zmian w jedenastkach w czasie meczu.
Teraz w Katarze selekcjonerzy mogą przeprowadzić aż pięć zmian w 90 minutach, a dodatkowa roszada będzie możliwa w dogrywce. Kadry na mundial liczą 26 zawodników, a nie jak cztery lata wcześniej maksymalnie 23 piłkarzy.
Rządy Europejczyków
W pierwszych mistrzostwach cztery zespoły z Europy rywalizowały z dziewięcioma ekipami z Ameryki Południowej. Później struktura "kontynentalna" zmieniała się - w mundialach pojawiły się drużyny z prawie wszystkich kontynentów, a najwięcej przedstawicieli - 13 ma obecnie Europa.
Od 1998 roku tylko raz trofeum zdobyła reprezentacja spoza naszego kontynentu i była to Brazylia w 2002 roku. W Katarze zagra po pięć drużyn z Ameryki Południowej, Afryki oraz Azji. W tym Australia, która wystartowała w eliminacjach azjatyckich, a także cztery zespoły ze strefy CONCACAF.
Turniej w Katarze będzie także niezwykły z powodu małych odległości między stadionami, ponieważ za zorganizowanie go w całości zabrał się bogaty, ale stosunkowo mały kraj nad Zatoką Perską. Rozegranie mistrzostw przesunięto z lata na późną jesień z powodu upałów panujących na Bliskim Wschodzie w czerwcu i w lipcu. Tym razem trofeum zostanie podniesione krótko przed świętami Bożego Narodzenia.
Czytaj także: Messi twardo stąpa po ziemi. Tak ocenił grupę z Polakami na mundialu
Czytaj także: Wielka gwiazda nie zagra na mundialu