"Na niego trzeba uważać!". Ekspert ostrzega Polaków

Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Hirving Lozano
Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Hirving Lozano

Meksyk wyszedł z grupy na każdym z siedmiu ostatnich mundiali. - To drużyna turniejowa, w której piłkarze mają naprawdę duże doświadczenie. Polskę czeka bardzo trudna przerwa - przestrzega Michał Matlak, ekspert od meksykańskiej piłki.

Pierwszy mecz jest kluczowy na dużej piłkarskiej imprezie. Polska nie wygrała takiego na mistrzostwach świata od 48 lat, a trzy ostatnie przegrała, po czym wróciła do domu już po fazie grupowej.

W Katarze w meczu otwarcia dla Biało-Czerwonych rywalem będą Meksykanie, którzy z kolei mają patent na awans do fazy pucharowej - od 1994 roku zawsze meldują się w 1/8 finału. Spotkanie Meksyk - Polska we wtorek o godz. 17.

Rafał Sierhej, WP SportoweFakty: Czy Polska powinna bać się starcia z Meksykiem? 
Michał Matlak, ekspert od piłki meksykańskiej:

Powinna spodziewać się na pewno trudnego spotkania, dlatego że z drużynami o takiej charakterystyce, jak Meksyk nigdy nie grało nam się dobrze. To jest zespół, który bardzo dużo się na boisku rusza, piłkarze są dobrze wyszkoleni technicznie.

Musimy pamiętać także, że mówimy o drużynie turniejowej, w której piłkarze mają naprawdę duże doświadczenie. Mimo, że ta reprezentacja Meksyku jest jedną z najgorszych w ostatnim czasie i gra słabo, to dobrze wie, co ma grać. Gerardo Martino pracuje z tymi piłkarzami już ponad trzy lata. Czeka nas na pewno bardzo trudna przeprawa.

ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz z Brazylii mówił o Polakach. "Opinie oderwane od rzeczywistości"

Kibice powinni spodziewać się podobnego przebiegu meczu, do tego, co zobaczyliśmy na stadionie Legii Warszawa przeciwko Chile? 

Tak, zdecydowanie. Jestem prawie przekonany, że ten mecz będzie wyglądał tak, że Meksyk będzie kontrolował piłkę i w ten sposób postara się narzucić swoją grę. Polska natomiast cofnie się na swoją połowę i będzie szukać kontrataków. Nawet selekcjonerzy obu reprezentacji między wierszami kreują właśnie taki scenariusz.

W środę Czesław Michniewicz ustawił reprezentację Polski zarówno w ustawieniu z trójką-piątką obrońców, jak i czwórką. Naprzeciwko którego zestawienia gorzej radzą sobie Meksykanie? 

Myślę, że to nie ma większego znaczenia. Role w trakcie meczu w reprezentacji Polski na pewno będą się zmieniać, a przez to ustawienie będzie bardzo płynne. Najważniejsze będzie to, żeby nie zostawić im przestrzeni za swoimi plecami, solidna zwarta obrona. Meksyk ma duży problem z ostatnim podaniem.

Nie ma problemu, żeby podejść w okolice bramki rywala, ale później jest już problem, żeby coś konstruktywnego z tego wyszło i widzimy najczęściej bicie głową w mur. Meksykanie bardzo rzadko dochodzą do dobrych sytuacji strzeleckich. Dodatkowo na pewno trzeba zwrócić uwagę na stałe fragmenty gry, bo Meksykanie słabo się przed nimi bronią.

Wspomniałeś o braku klarownych sytuacji w ofensywie. Antidotum mógłby być Raul Jimenez. Czy napastnik Wolverhampton Wanderers jest gotowy na 100 procent i w formie? 

Moim zdaniem zdecydowanie nie jest gotowy na takie mecze. Zagrał połowę w ostatnim meczu towarzyskim ze Szwecją i wyglądał słabo. W zasadzie nie zaprezentował nic nadzwyczajnego. Po tym piłkarzu widać, że jest kompletnie bez rytmu meczowego i nie jest przygotowany do tego, aby wyjść w pierwszym składzie na tak ważne spotkanie.

Jeśli miałbym obstawiać, to powiedziałbym, że na środku ataku w Meksyku wyjdzie Rogelio Funes Mori (napastnik meksykańskiego Monterey przyp. red.), który jest bardzo mocno krytykowany i również zmagał się ostatnio z kontuzjami, ale wobec słabości konkurentów Tata Martino powinien postawić na 31-latka.

Skoro mówisz, że Jimenez nie jest gotowy na występ w tym meczu, to wypada mi zapytać, kto jest większą stratą dla Meksyku. Jesus Corona z Sevilli czy właśnie napastnik "Wilków"? 

To jest bardzo trudne pytanie. Obaj piłkarze przed swoimi kontuzjami nie pokazywali w kadrze nic nadzwyczajnego, spisywali się poniżej oczekiwań. Mimo tego nie można zapominać, że to są jedni z najlepszych piłkarzy, jakimi dysponuje Meksyk pod względem umiejętności.

Mówimy o piłkarzach klasy europejskiej. Ich słabsza forma przed kontuzją nie musiała oznaczać, że w Katarze nie pokazaliby się z dobrej strony. Myślę, że mówimy tu o podobnym kalibrze straty. Obaj piłkarze byli absolutnie kluczowi w taktyce Martino.

Na zdjęciu: Andres Guardado
Na zdjęciu: Andres Guardado

Niedawno w mediach pojawił się przeciek mówiący o tym, że Meksyk na Polskę może wyjść bez tercetu Guardado - Herrera - Alvarez. Czy to faktycznie wydaje się realnym scenariuszem? 

Jak najbardziej jest to możliwym scenariusz. Brak Alvareza byłby w tym przypadku podyktowany względami taktycznymi. Meksyk spodziewa się Polski cofniętej na swojej połowie. Edson jest w oczach Taty Martino zawodnikiem, który ma odpowiadać za rozbijanie ataków rywala i odbierać piłkę.

On zostałby zastąpiony przez Hectora Herrerę, który bardziej rozdziela futbolówkę i jest utożsamieniem dystrybutora. Na chwilę obecną meksykańskie media podają, że najbardziej prawdopodobnym środkiem pola na Polskę jest tercet Herrera - Luis Chavez - Carlos Rodriguez.

Ci dwaj ostatni polskiemu kibicowi nie mówią zbyt wiele. Jakbyś ich scharakteryzował? Czy to są piłkarze, których należy się bać? 

Na pewno są to zawodnicy, którzy mają bardzo dobrze ułożoną stopę. Mówimy o piłkarzach, którzy są bardzo ruchliwi, a także zostali bardzo dobrze wyszkoleni technicznie. Natomiast Carlos Rodriguez w ostatnich miesiącach jest raczej w średniej formie, ale mimo tego Tata Martino stawia na niego nieprzerwanie. Z kolei Luis Chavez jest tak naprawdę odkryciem ostatnich miesięcy w lidze meksykańskiej.

Skoro już jesteśmy przy obawach, to kogo polska najbardziej powinna się bać po stronie Meksyku i dlaczego Hirvinga Lozano? 

Nie zaskoczę. Wskażę oczywiście na Lozano. Wszedł w przerwie meczu ze Szwecją i naprawdę widać było różnicę jakościową między nim, a piłkarzami, których wcześniej miał do dyspozycji Martino. Dodałbym także wzmiankę o środku pola Meksyku, który jest ich zdecydowanie najmocniejszych punktem. Trzeba też wspomnieć oczywiście o Guilermo Ochoi, który już jest legendą i symbolem mistrzostw świata. Zdecydowanie nie jest on słabszym bramkarzem niż w Brazylii czy Rosji.

Patrząc na "11" Meksyku, gdzie Tata Martino ma największe braki? 

Nie mam wątpliwości, że jest to atak, o którym już wcześniej wspominałem. Tam są naprawdę duże problemy. Musimy jednak także pamiętać, że obrona Meksyku na pewno nie stanowi dziś monolitu i ściany nie do przejścia. Tam brakuje liderów, których zawsze Meksyk miał. W defensywie występują dobrzy zawodnicy, ale na pewno nie jest to linia nie do przejścia.

Jak twoim zdaniem skończy się ten mecz? 

Moim zdaniem nie zobaczymy tu wysokiego zwycięstwa którejś z drużyn. Mecz skończy się minimalnym zwycięstwem lub niskim remisem.

Mecz Meksyk - Polska we wtorek 22 listopada o godzinie 17.00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Rafał Sierhej, dziennikarz WP SportoweFakty. 

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

Komentarze (0)