W niedzielę rozpoczęły się najdroższe w historii piłkarskie mistrzostwa świata w Katarze. Po raz pierwszy w dziejach mecze na mundialu są w okresie zimowym. Nie ma co ukrywać, że tegoroczny turniej jest rozgrywany w cieniu wielkich skandali, począwszy od łapówek i korupcji, a kończąc na łamaniu praw człowieka i śmierci tysięcy robotników podczas budowania stadionów i infrastruktury potrzebnej do zorganizowania turnieju.
- Dla FIFA najważniejsze, że stadiony w Katarze powstały na czas. Śmierć tysięcy robotników nie ma większego znaczenia, kwestie moralne się tam nie liczą - powiedział Wirtualnej Polsce Ken Bensinger, autor książki "Czerwona kartka".
Podobnego zdania jest Marcin Gortat, który uważnie przygląda się wydarzeniom podczas mundialu w Katarze. Nie ukrywa zażenowania, gdy czyta kolejne artykuły na temat różnych skandali wokół tego turnieju, który powinien być wielkim świętem piłkarskim. Takim świętem - jego zdaniem - nie jest.
ZOBACZ WIDEO: Wszyscy chcieli być jak Lewandowski. Za kulisami kuchni reprezentacji
- To jest pierwszy mundial w historii, wokół którego jest tak ogromne zamieszanie: afery, skandale, łamanie praw człowieka i łapówki. Nie ma sportowej atmosfery. To jest przerażające, co dzieje się wokół tego turnieju. Mam nadzieję, że w jego trakcie nic złego się nie wydarzy - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty.
Gortat boi się o Polaków
Gdy pytamy byłego koszykarza czterech klubów NBA o występ reprezentacji Polski na mundialu w Katarze, ten nie jest optymistą. Mówi wprost, że boi się o grę naszej kadry na turnieju. Jest zdania, że awans z grupy będzie ogromnym sukcesem.
Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni w fazie grupowej zagrają z Meksykiem (22.11), Arabią Saudyjską (26.11) i Argentyną (30.11). Do dalszej fazy awans uzyskają po dwie najlepsze drużyny z każdej z ośmiu grup.
- Wygrajmy mecz... - zaczął Gortat. - Nie ukrywam, że mam duże obawy. Nie ma we mnie ekscytacji. Wyjście z grupy będzie ogromnym sukcesem. Będzie ciężko. Meksyk i Argentyna to klasowe drużyny, Arabia Saudyjska jest w naszym zasięgu - dodał po chwili.
- Nie chciałbym widzieć jednego podania do przodu, a później pięć do tyłu. Chciałbym zobaczyć fajny futbol. Staram się pozytywnie patrzeć na występy Polaków w mistrzostwach, ale zdaję sobie sprawę, co może się już niedługo wydarzyć. Myślę, że niestety inni mogą nam pokazać miejsce w szeregu - przyznał były zawodnik klubów NBA.
Gortat w rozmowie nawiązał do sukcesu polskich koszykarzy, którzy na EuroBaskecie zajęli fantastyczne 4. miejsce, mimo że przed turniejem byli niemal przez wszystkich skreśleni. W jego trakcie pokonali m.in. Słoweńców, obrońców tytułu, co odebrano jako wielką sensację. 38-latek chciałby, by piłkarze poszli drogą koszykarzy.
- Fajnie, gdyby piłkarze wzięli przykład z koszykarzy, którzy też przed turniejem byli krytykowani, zostali nawet przez wielu skreśleni, a później zajęli fantastyczne 4. miejsce. Niech piłkarze pójdą tą drogą! - podkreślił.
Gortat sam też nawiązał do Roberta Lewandowskiego, który - jego zdaniem - w kadrze nie jest w stanie rozwinąć skrzydeł. Inaczej by było, gdyby miał w kadrze graczy prezentujących wyższy poziom. 38-latek zaznaczył, że Lewandowski - w czasach Laty czy Bońka - miałby jeszcze lepsze wyniki. Dodał też, że dla "Lewego" może to być ostatni wielki turniej w karierze. Sam piłkarz ostatnio w rozmowie z "BBC" się do tego odniósł, zadeklarował, że chce wystąpić na mundialu w 2026 roku.
- Lewandowski to piłkarski geniusz, ale w kadrze nie gra mu się łatwo. Nie ma za bardzo kto mu dograć dobrą piłkę w pole karne. Szkoda, że nie urodził się w epoce, gdy trenerem był Kazimierz Górski i było wielu wspaniałych piłkarzy: Lato, Boniek czy Lubański. Wtedy zapewne miałby jeszcze lepsze wyniki. Najgorsze jest to, że to może być jego ostatni mundial w karierze. Za cztery lata może już nie pojechać - przyznał.
Kto wygra mundial?
Gortata zapytaliśmy także o faworytów tego turnieju. Wskazał dwie drużyny: Anglię i Argentynę (grupowego rywala Polaków). Jako fan Manchesteru United nie ukrywa, że chciałby zobaczyć triumf zespołu prowadzonego przez Garetha Southgate'a. Anglicy to obecni wicemistrzowie Europy, na ostatnim Euro przegrali w finale z Włochami.
Były koszykarz czterech klubów NBA przyznaje, że na turnieju bardzo kibicuje Portugalczykowi Cristiano Ronaldo, który - w jego ulubionym klubie - jest odstawiony na boczny tor. Trener Erik ten Hag bardzo rzadko korzysta z jego usług. Ronaldo jest tym sfrustrowany i zamierza odejść do innego klubu. Gortat liczy, że podczas mundialu pokaże próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności i zagra na nosie niedowiarkom. Portugalia w fazie grupowej zmierzy się z Ghaną, Urugwajem i Koreą Południową.
- Nie ukrywam, że bardzo chciałbym zobaczyć Cristiano Ronaldo z medalem, a wszystko ze względu na sytuację, która ma miejsce w Manchesterze United. Wszyscy dobrze wiemy, że Portugalczyk jest tam odstawiony na boczny tor, a to wciąż zawodnik dużej klasy. Często tak jest, że najwspanialsi sportowcy potrzebują dodatkowej motywacji, by osiągnąć wielki sukces. Liczę na to, że Ronaldo rozegra świetny turniej i zagra na nosie niedowiarkom - zaznaczył w rozmowie.
Mundial w Katarze potrwa do 18 grudnia. Mecz Meksyk - Polska we wtorek 22 listopada o godzinie 17.00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Wyrasta na gwiazdę ligi. Wszyscy pytają o przyszłość
Billy Garrett, gwiazda ligi: Polska wiele mi dała
Takiego lidera chcieli. To była droga transakcja
Nemanja Djurisić: Kulig przykładem, Stal? Walczy o złoto!