"Hipokryta, zdrajca, złoczyńca". Niemcy tak piszą o szefie FIFA

PAP/EPA / Na zdjęciu: Gianni Infantino (z prawej)
PAP/EPA / Na zdjęciu: Gianni Infantino (z prawej)

"Ściska piłkę, aż jest płaska". Na Giannim Infantino, szefie FIFA, nie zostawili suchej nitki. 52-latek kolejny raz przy okazji mistrzostw świata 2022 w Katarze trafił na pierwsze strony gazet.

W tym artykule dowiesz się o:

To jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w piłkarskim świecie. Jego zachowania, decyzje, pomysły, wypowiedzi - Gianni Infantino zaskakuje i szokuje.

Tak jak w przypadku samych mistrzostw świata. 48 drużyn, mundial co dwa lata... To tylko przykłady z górnej półki.

52-latek "wskoczył na stołek" FIFA w 2016 roku. Wtedy zastąpił w trakcie kadencji Seppa Blattera. Ten przestał pełnić swoją funkcję w związku z zarzutami korupcyjnymi.

"Kiedy Gianni Infantino został wybrany na prezydenta FIFA, obiecał oczyścić skorumpowany światowy związek. Ale po sześciu latach samodzielnych rządów jest jasne: Infantino jest o wiele bardziej niebezpieczny niż jego poprzednik Sepp Blatter" - pisze "Bild".

ZOBACZ WIDEO: Zatrważająca statystyka Polaków. "Przynajmniej w czymś jesteśmy jedyni"

Niemieccy dziennikarze nazywają Infantino wprost: hipokryta, zdrajca, złoczyńca. Przypominają, że przy wyborach w 2016 roku wskazywał, że piłka to jedna rodzina.

Od tego czasu - według dziennikarzy - konsekwentnie jednak odwraca się od Europy. "Wszystkie 211 głosów w rodzinie FIFA liczy się jednakowo, ale te z zależnych finansowo mini-państw w Afryce, Azji czy Zatoce Perskiej są znacznie łatwiejsze do zdobycia" - czytamy.

Przypomniano, że w 2023 roku Infantino zostanie wybrany na kolejną kadencję, gdyż nie ma... kontrkandydata. Zostanie wybrany przez aklamację. Dlatego Infantino... nie potrzebuje już Europy. "Nawet jeśli temu zaprzecza, mówi się, że żyje bardziej w Katarze niż w Szwajcarii" - dodano.

"Bild" pisze również o tym, że Infantino ma problemy prawne w ojczyźnie. Powód? "Wątpliwe loty" prywatnymi samolotami na spotkania, których... nie było.

Niemcy nazywają go "ojcem chrzestnym światowego futbolu", który ma gwarancję, że przez kolejne lata będzie mógł planować nowe, piłkarskie zbrodnie.

Zobacz także:
"Nasza gra jest beznadziejna". Słynny trener wściekły po meczu Polski
Michniewicz podciął Polsce skrzydła. "To się nie zmieni"

Źródło artykułu: