Przez kilka miesięcy włoskie media łączyły Bartosza Bereszyńskiego z transferem do AS Roma. Dodatkowo sytuację podgrzały doniesienia o tym, że nazwisko reprezentanta Polski miało znaleźć się na liście życzeń przekazanej przez trenera Jose Mourinho dla zarządu klubu. Latem temat upadł, jednak według najnowszych informacji, rzymianie powalczą o defensora już w styczniu.
- Bereszyński bardzo mocno pracuje na transfer. Słyszę, że już w tym momencie toczą się rozmowy w sprawie transferu do AS Romy. To prawdopodobnie stanie się w styczniu. To są poważne negocjacje - powiedział Tomasz Włodarczyk dla meczyki.pl.
Bereszyński miałby zastąpić w Romie Ricka Karsdorpa. Dodatkowym argumentem za tym transferem jest fakt, że Sampdoria potrzebuje gotówki.
Sampdoria fatalnie spisuje się w obecnym sezonie Serie A. W 15 meczach drużyna wygrała tylko jedno spotkanie. Z dorobkiem sześciu punktów zespół zajmuje dalekie 19. miejsce w rozgrywkach.
Przypomnijmy, że obrońca z dobrej strony pokazał się podczas pierwszego meczu na mundialu w Katarze. Dla Bereszyńskiego starcie z Meksykiem było tym trudniejsze, że musiał zagrać na nie swojej pozycji, jaką była lewa obrona. 30-latek wystrzegał się poważniejszych błędów, pomimo rywalizacji z Hirvingiem Lozano.
- Wiedziałem, że to może tak wyglądać, znam Lozano z Serie A. Wiedziałem, że ostatnie mecze miał bardzo dobre jak i całe Napoli, że jest w wysokiej formie. Też jak dostawałem piłki za plecy, to była dla mnie nienaturalna pozycja ciała. Nie był to dla mnie łatwy mecz, natomiast myślę, że jako zespół w defensywie nie mamy sobie nic do zarzucenia - przyznał defensor.
Kolejny mecz reprezentacja Polski rozegra z Arabią Saudyjską. Początek w sobotę o godzinie 14:00.
Zobacz także:
Aresztowano kibiców po meczu Meksyk - Polska. Poszło o alkohol
Błyskawiczna decyzja. Michniewicz zdradził, kto będzie strzelał karne
ZOBACZ WIDEO: Największa sensacja tego mundialu. "Król dał dzień wolnego"