"Ale sobie nawarzyli piwa". Działo się w sieci po kompromitacji Niemców

Kolejna niespodzianka mundialu stała się faktem! Niemcy nie dały rady Japonii!

Japonia odwróciła wynik na 2:1 po przerwie i sprawiła niespodziankę na początek rywalizacji w grupie. Przy okazji narobiła dużych problemów Niemcom, których następnym przeciwnikiem w mistrzostwach świata 2022 będzie Hiszpania.

"Japonia, podobnie jak wcześniej Arabia Saudyjska, udowadnia, że gra się w piłkę po to żeby wygrywać, nieważne kto jest rywalem. Oczywiście mogłem przeoczyć, że Japończycy mają dużo lepszych piłkarzy od nas, a Niemcy są dziś słabsi od Meksyku" - napisał Jacek Kurowski, dziennikarz TVP.

"Czyli Niemcy mają fazę pucharową już w drugim meczu grupowym. I to z Hiszpanią. Ale sobie nawarzyli Paulanera" - napisał Tomasz Urban, dziennikarz Viaport, nawiązując do tego, że ewentualne kolejne niepowodzenie może kosztować Niemców odpadnięcie w grupie drugiego mundialu z rzędu.

"No to niedzielny mecz Niemcy - Hiszpania nabiera nowego wymiaru. Ale zagrała Japonia! Dużo dała ławka. Mega ciekawy pojedynek! No i druga sensacja. Niemcy mają siłę ognia, mieli sytuacje. A Japonia grała w piłkę zamiast tylko "utrudniać" - napisał Patryk Serwański, dziennikarz RMF FM.

Cezary Olbrycht z Canal+Sport zwrócił uwagę na nadwrażliwość sędziów przy kontrowersyjnych zdarzeniach w polu karnym. "Trochę to żenujące, kiedy jest zapytanie do VAR przy każdym upadku w polu karnym" - napisał dziennikarz.

Żelisław Żyżyński napisał: "W niedzielę o godz. 20 Niemcy - Hiszpania. Wygląda na to, że dla naszych zachodnich sąsiadów mecz o życie, mały i bardzo wczesny finał". I dodał nieco optymistyczne: "A Polska ma więcej punktów niż Argentyna i Niemcy razem wzięci".

Czytaj także: Nic nie wskazywało na taki finisz Holandii
Czytaj także: Wielka gwiazda nie zagra na mundialu

ZOBACZ WIDEO: Apel byłego sędziego do obrońców. "Koniec z tym"